Obydwa zespoły do sobotniego starcia podeszły po nieco rozczarowujących występach. Gnieźnianki przegrały w Koszalinie z Młynami Stoisław 31:32, a lublinianki co prawda punktów nie straciły, ale bardzo męczyły się we własnej hali z Piotrcovią Piotrków Trybunalski, zwyciężając ostatecznie 30:27.
– Solidny zespół, a do tego to spotkanie wyjazdowe i z pewnością będzie dla nas niewygodne. To dziewczyny, które grają bardzo szybko, nie poddają się i dysponują dobrym rzutem z drugiej linii. Nie będzie łatwo, ale jedziemy skupione na przywiezieniu trzech punktów – mówiła przed meczem w Gnieźnie Edyta Majdzińska, trenerka MKS FunFloor.
Biało-zielone świetnie weszły w pojedynek, prowadząc w 3. minucie po golu Magdy Więckowskiej 3:0. Po kolejnych trzech minutach, gdy trafiła turecka skrzydłowa Beyza Turkoglu, MKS wygrywał 5:1. Gnieźnianki miały olbrzymi problem ze sforsowaniem lubelskiej defensywy, a do tego popełniały sporo strat.
W 10. minucie bramkę zdobyła Magda Balsam i przyjezdne były na plus pięć (8:3). Od tego czasu 22-krotne mistrzynie Polski zanotowały 5-minutowy przestój i gospodynie zmniejszyły nieco straty (5:8). Niemoc MKS-u w ofensywie przełamała dopiero Turkoglu.
Rywalki nie poddawały się, walczyły ambitnie i na dziesięć minut przed zakończeniem premierowej odsłony przegrywały zaledwie 8:10. Ekipa z „Koziego Grodu” skutecznie odpierała ataki miejscowych i bardzo dobrze rozegrała ostatnie minuty pierwszej połowy, schodząc ostatecznie na przerwę przy prowadzeniu 15:11.
Po zmianie stron gnieźnieńską golkiperkę najpierw pokonała Kinga Achruk, a za chwilę Oktawia Płomińska i było 17:11 dla wicemistrzyń kraju. W 40. minucie po dwóch golach z rzędu Darii Szynkaruk, MKS wygrywał już 20:13.
Drużyna z pierwszej stolicy Polski robiła co mogła, jednak tego dnia nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki z faworyzowanymi lubliniankami. Na siedem minut przed końcową syreną, MKS był już niemal pewny końcowego triumfu (28:16). I finalnie rozbił przeciwniczki 32:19.
– Nigdy nie grało nam się tutaj łatwo i od samego początku chciałyśmy pokazać tym razem, że to my wywieziemy stąd trzy punkty. Celem w tym sezonie było mistrzostwo. To się jednak nie udało, dlatego chcemy teraz zdobyć srebrny medal – zaznacza Magda Balsam, prawoskrzydłowa lubelskiego zespołu.
Team z Lublina po zwycięstwie w Gnieźnie nadal jest wiceliderem Orlen Superligi Kobiet, wyprzedzając o dwa oczka KPR Gminy Kobierzyce.
Do zakończenia zmagań w kampanii 2023/24 pozostały już tylko trzy kolejki. Następny mecz MKS zagra w środę (1 maja, godz. 15) w Koszalinie z Młynami Stoisław.
MKS PR Urbis Gniezno - MKS FunFloor Lublin 19:32 (11:15)
Urbis: Hypka, Konieczna, Hoffman – Hartman 3, Nurska 3, Chojnacka 3, Lipok 2, Bartkowiak 2, Giszczyńska 2, Łęgowska 1, Kuriata 1, Siwka 1, Wabińska 1, Schlabs, Szczepanik, Widuch. Kary: 10 min. Trener: Robert Popek
MKS: Gawlik, Wdowiak – Balsam 6, Płomińska 5, Szynkaruk 5, M. Więckowska 4, D. Więckowska 3, Turkoglu 2, Achruk 2, Roszak 1, Tomczyk 1, Olek 1, Posavec 1, Wicik 1, Masna, Kovarova. Kary: 8 min. Trener: Edyta Majdzińska
Sędziowali: Filip Fahner i Łuka⅝sz Kubis (Głogów)
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?