Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mkną po szynach niebieskie tramwaje. I często wypadają... w wykolejonym Wrocławiu

Malwina Gadawa
Wykolejenie tramwaju na pl. Strzegomskim. 28 lutego MPK było sparaliżowane
Wykolejenie tramwaju na pl. Strzegomskim. 28 lutego MPK było sparaliżowane Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
MPK we Wrocławiu nie ma ostatnio najlepszej passy. Coraz częściej słyszymy o wykolejeniach tramwajów. Tylko w pierwszych trzech miesiącach tego roku wpłynęło 70 zgłoszeń od motorniczych, które dotyczyły awarii torowisk i zwrotnic. W ciągu ostatnich trzech lat wrocławskie tramwaje wykoleiły się ponad 220 razy.

Przykładów wykolejeń tramwaju nie trzeba długo szukać. Fatalnym dniem dla pasażerów MPK była np. ostatnia sobota. Najpierw wykoleił się tramwaj na Tarnogaju, potem kłopoty były na placu Wróblewskiego, gdzie w tramwaju złamał się pantograf i została uszkodzona sieć trakcyjna. Chwilę później na placu Staszica wykoleił się kolejny taki pojazd...

Tramwaje we Wrocławiu wykolejają się coraz częściej. Według oficjalnych danych, w 2015 roku doszło do 72 takich przypadków. Podobnie było w 2016 roku, a w 2017 roku tramwaje wykoleiły się aż 84 razy.

Od stycznia tego roku wpłynęło 70 zgłoszeń od motorniczych, które dotyczyły awarii torowisk i zwrotnic. Sytuacja pogorszyła się z powodu braku pieniędzy.

Od paru lat nakłady na remonty torowisk malały. W 2015 roku zaplanowano w budżecie Wrocławia na ten cel 9,7 mln zł. W 2016 r. było to 4,6 mln zł, a w 2017 roku tylko 3,3 mln zł. Warto też pamiętać, że wykolejenie tramwaju to również opóźnienia innych pojazdów MPK. Średni czas przywrócenia ruchu po wykolejeniu wynosi 98 minut.

Tymczasem według danych magistratu, ponad 31 proc. szyn we Wrocławiu jest w przeciętnym stanie, a ponad 13 proc. w złym lub bardzo złym.

- Wykolejenia tramwajów, podobnie jak w przypadku wypadnięć z drogi pojazdów samochodowych, mogą mieć różny charakter i przyczyny. Najczęściej są skutkiem działania trzech czynników: motorniczego, pojazdu i torowiska - tłumaczy Ewa Mazur, rzeczniczka prasowa Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Jakie są szanse na remonty torów?

- Okazuje się, że prezydent Wrocławia nie jest w stanie utrzymać torowisk w należytym stanie. Skutki są opłakane: wykolejenia, zamykanie tras. Niestety z torowiskami jest tak, że zaniedbania z jednego roku wrócą ze zdwojoną siłą w kolejnym. Symboliczna jest sytuacja, w której nie ma pieniędzy na remonty, a znalazły się na rzeźbę Arlekina za milion złotych. Czy nie powinno być odwrotnie? - komentuje sprawę Marcin Krzyżanowski, wrocławski radny miejski Prawa i Sprawiedliwości. Już pod koniec ubiegłego roku alarmował, że miasto w ciągu trzech lat trzykrotnie zmniejszyło wydatki na remonty wrocławskich torowisk.

- A zmniejszanie nakładów na remonty wrocławskich torowisk to żonglowanie bezpieczeństwem wrocławian - grzmiał i ostrzegał wówczas Krzyżanowski.

Ewa Mazur dodaje też, że na 72 przypadki wykolejenia tramwaju w 2016 roku, w 31 wykolejenie było związane ze stanem technicznym torowiska. W 2017 roku stan torów był wskazany jako bezpośredni powód w 29 przypadkach na 89 wykolejeń.

- Nie można również pominąć 25-procentowego wzrostu pracy przewozowej wykonywanej przez komunikację tramwajową w ostatniej dekadzie, co bezpośrednio wpływa na odczuwalną liczbę wykolejeń, a niekoniecznie jest pochodną degradacji torowisk - tłumaczy Ewa Mazur.

Więcej na rozbudowę

Urzędniczka przekonuje też, że generalnie na torowiska w ostatnich latach przeznaczane są pieniądze na podobnym poziomie. - Istotnie, ze względu na inne zadania budżetowe gminy Wrocław, obejmujące również inwestycje w infrastrukturę tramwajową, ograniczone były środki na remonty torowisk na rzecz ich rozbudowy.

Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta pieniądze na utrzymanie wrocławskich torowisk dostaje w transzach. Miasto już przyznało na rok 16,5 mln zł na utrzymanie i konserwację torowiska oraz 3,7 mln zł na poprawę stanu technicznego torowisk. Wiadomo jednak, że ZDiUM otrzyma kolejne pieniądze na szlifowanie, naprawianie i podbijanie torowisk.

Gdzie remonty?

W najbliższym czasie można spodziewać się remontów torowisk na: placu Grunwaldzkim (na odcinku od mostu Grunwaldzkiego do mostu Szczytnickiego); na skrzyżowaniach: Kazimierza Wielkiego/Ruska, Piłsudskiego/Małachowskiego oraz w okolicy pętli Leśnica i pętli Kopernik.

Przez najbliższych pięć miesięcy drogowcy we Wrocławiu mają wyszlifować również łącznie 7 kilometrów torów.

Zobacz też: Złamany pantograf w tramwaju na ul. Grabiszyńskiej. Nagranie z 26 marca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mkną po szynach niebieskie tramwaje. I często wypadają... w wykolejonym Wrocławiu - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska