Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
2 z 12
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Naczelny argument mam i babć upierających się, byś założył...
fot. unsplash.com

Mity medyczne, w które wierzymy. Nauka je obaliła, a my nadal je powtarzamy. To może być groźne dla zdrowia!

Najwięcej ciepła ucieka przez głowę

Naczelny argument mam i babć upierających się, byś założył czapkę. Jedni twierdzą, że przez głowę tracimy połowę ciepła, inni – nawet, że 80 proc. Skąd te liczby? Nie wiadomo.

Wiadomo natomiast, jakie są fakty. To, ile ciepła tracimy przez głowę, jest proporcjonalne do tego, ile powierzchni ciała ona stanowi. A jest to ok. 7-9 proc. Dowiedli tego w 2008 roku naukowcy z University of British Columbia.

Przez głowę nie stracimy więc połowy czy więcej ciepła, ale nie oznacza to, że pora wyrzucić czapki do kosza. Warto bowiem pamiętać, że skóra głowy ma znikomą ilość izolacyjnej warstwy tkanki tłuszczowej, a poza tym są w niej słabo rozwinięte mechanizmy wazokonstrykcyjne, które odpowiadają za sprawną reakcję na obniżenie temperatury.

Ponadto warto pamiętać, że dzieci faktycznie tracą więcej ciepła przez głowę – ich głowy są po prostu nieco większe w stosunku do reszty ciała, niż dorosłych. Przez to też głowa dziecka stanowi większy procent powierzchni całego ciała, a co za tym idzie – odpowiada za nieco większą utratę ciepła, niż w przypadku osób dorosłych.

Zobacz również

Piłkarki AP Orlenu nie zagrają w finale Pucharu Polski

NOWE
Piłkarki AP Orlenu nie zagrają w finale Pucharu Polski

Udany start oleckich karateków

NOWE
Udany start oleckich karateków

Polecamy

Bilety mecz mecz Polska - Ukraina. Kiedy rusza sprzedaż? Tanio nie jest

Bilety mecz mecz Polska - Ukraina. Kiedy rusza sprzedaż? Tanio nie jest

Zapomniany wirus powraca i atakuje ze zdwojoną siłą. Coraz więcej zachorowań w Polsce

Zapomniany wirus powraca i atakuje ze zdwojoną siłą. Coraz więcej zachorowań w Polsce

„Checo” ma więcej sponsorów niż Verstappen i Hamilton razem wzięci

„Checo” ma więcej sponsorów niż Verstappen i Hamilton razem wzięci