Minister Dworczyk: "Nie brakuje szczepionek na grypę". Sprawdziliśmy, czy to prawda

Oczywiście, był poważny problem w pewnym momencie, że tych szczepionek nie było - powiedział w wywiadzie w TVN24 szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. - Nie chcę wracać do tej dyskusji i tłumaczenia, dlaczego tak się stało. Bardzo niedobrze, że tak się stało, to jest oczywiste. Natomiast dzisiaj brak tych szczepionek już nie jest problemem. Dzisiaj raczej problemem większym jest to, że nie jest zbyt wiele osób zainteresowanych szczepieniem na grypę – dodał.

Czy rzeczywiście szczepionki są powszechnie dostępne? Sprawdziliśmy w aptekach we Wrocławiu.

Ostatnie mieliśmy w październiku - słyszymy w jednej z wrocławskich aptek.

Przychodnia Kosmonautów?

Nie ma. My w tym nie uczestniczymy – oznajmiła pani w rejestracji.

Identyczną informację uzyskaliśmy w Dolmedzie. Szczepionek nie ma i nie będzie.

O jakich szczepionkach mówił więc minister Dworczyk?

Szczepionki są i to za darmo, wyłącznie dla osób, które ukończyły 75. rok życia. I tylko wtedy, kiedy ich przychodnia zgłosiła się do rządowego programu bezpłatnych szczepień dla seniorów. A nie wszystkie wrocławskie przychodnie w programie tym uczestniczą.

Mamy szczepionki dla seniorów, ale tylko tych, którzy są pacjentami zgłoszonymi w naszej przychodni do podstawowej opieki zdrowotnej - usłyszeliśmy w placówce przy ul. Dokerskiej.

W grudniu Ministerstwo Zdrowia ogłosiło, że każda przychodnia może się zgłosić po bezpłatne szczepionki na grypę dla osób z grupy wiekowej 75+. Resort wyraził też zgodę, żeby niewykorzystane, bezpłatne szczepionki dla personelu medycznego, przeznaczyć dla seniorów. I to właśnie tych szczepionek nie brakuje. Dostarcza je Agencja Rezerw Materiałowych.

Słowa ministra potwierdza doktor Jacek Krajewski z Porozumienia Zielonogórskiego. Przyznaje, że bywa ich nawet więcej niż potrzeba.

Mamy ich kilkadziesiąt i sukcesywnie szczepimy naszych seniorów - mówi Dariusz Litera, rzecznik prasowy sieci przychodni „Twój Lekarz” z centralą w podwrocławskich Kobierzycach.

Jeśli jednak jakaś przychodnia nie zgłosiła się do rządowego programu, to seniorzy nie mają szans, żeby się zaszczepić przeciwko grypie. Możliwość zgłaszania się do programu już się skończyła. Może się więc okazać, że w jednych przychodniach szczepionki będą leżeć i nikt się nie zaszczepi, a dla osób, które chciałyby, szczepionki nie będzie.

Wrocławski magistrat przeznaczył pieniądze na zaszczepienie 11 tysięcy osób w wieku 60+

Udało się zaszczepić 1100 osób i więcej nie będzie.

Bywały też, choćby w Dolmedzie, szczepionki komercyjne. Kosztowały ponad 100 złotych łącznie z wizytą u lekarza. I płacić musiał każdy, niezależnie od tego, czy był pacjentem zgłoszonym w tej przychodni czy nie.

Zauważyliśmy, że odkąd pojawiły się szczepionki przeciwko koronawirusowi, to jest większe zainteresowanie szczepionkami na grypę – mówi Piotr Ługowski wicedyrektor Wrocławskiego Centrum Zdrowia.

Niestety, wrocławianie, którzy 75 lat nie skończyli, na szczepionkę nie mają żadnych szans.