Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minimalna wygrana Sparty na Golęcinie

TS
Betard Sparta pokonała GKM
Betard Sparta pokonała GKM Paweł Matysiak
Betard Sparta po raz kolejny w tym sezonie zafundowała poznańskim kibicom żużlowy thriller. Wrocławianie strasznie się męczyli w starciu z GKM, ale w ostatnim wyścigu rozstrzygnęli spotkanie na swoją korzyść. Dla podopiecznych menedżera Piotra Barona to bardzo cenne zwycięstwo, bo pozwalające zachować nadzieję na awans do czołowej czwórki. Wicemistrzowie Polski mogą jedynie żałować, że nie zdobyli punktu bonusowego. Tak jak i zresztą zespół z Grudziądza, bo pierwszy mecz zakończył się identycznym wynikiem.

Początek tego wyrównanego meczu "ustawił" wyścig młodzieżowy, wygrany podwójnie przez gości, którzy w stu procentach wykorzystali absencję we wrocławskim zespole kontuzjowanego Maksyma Drabika. Nieco wcześniej ładną walkę o zwycięstwo, w inauguracyjnej odsłonie, stoczyli Antonio Lindbaeck z Tai Woffindenem. Minimalnie lepszy w tej konfrontacji był Szwed. On też zaimponował w 5. biegu, kiedy to ponownie minął linię mety na pierwszej pozycji, tym razem przed Maciejem Janowskim.

Wicemistrzowie Polski od początku spotkania mieli jednak pod górkę. Słabo jechali juniorzy i gospodarzom trudno było doprowadzić do remisu. Dopiero w 7. biegu Woffinden z Szymonem Woźniakiem doprowadzili do stanu 21:21. Chwilę później zespół trenera Barona już prowadził, ale tylko dlatego, że jadącemu na prowadzeniu Lindbaeckowi zdefektował motocykl. Z takiego prezentu skorzystał Vaclav Milik, który przyjechał na metę przed niezbyt dobrze czującym się na poznańskim torze Tomaszem Gollobem.

Szczęścia nie potrzebował za to Tomasz Jędrzejak, który za moment dołożył kolejne zwycięstwo i wyprowadził swój zespół na 6-punktowe prowadzenie. W takiej sytuacji trener Robert Kempiński postawił wszystko na jedną kartę i od razu dokonał dwóch rezerw taktycznych, posyłając na tor Lindbaecka i Artioma Łagutę. Ci go nie zawiedli przywożąc komplet punktów. Ta wygrana jakby dodała gościom skrzydeł, bo GKM jeszcze przed biegami nominowanymi doprowadził do remisu.

Pierwszy z nich niczego nie zmienił, bo choć wygrał Jędrzejak, to ostatni linię mety minął Janowski. O losach spotkania decydował więc ostatni wyścig. Jego antybohaterem okazał się wspaniale jeżdżący tego dnia Lindbaeck, który dostał ostrzeżenie od sędziego za próbę lotnego startu. A że było to jego drugie upomnienie, to został wykluczony z wyścigu. W takiej sytuacji Woffinden z Milikiem pewnie pokonali osamotnionego Łagutę i zapewnili swojej drużynie końcowe zwycięstwo.

Betard Sparta Wrocław - GKM Grudziądz 47:43
Sparta:
Woffinden 13 (2,3,3,2,3), Woźniak 4+1 (1,1,1,1), Janowski 6+1 (1,1,1,3,0), Jędrzejak 11 (3,2,3,0,3), Milik 10+1 (2,3,3,0,2), Gała 1 (1,0,d), Dróżdź 2 (0,1,1).
GKM: Lindbaeck 10+1 (3,3,d,2,2,w), T. Gollob 2 (0,0,2), Okoniewski 3+1 (0,1,0,2), Buczkowski 8+1 (2,2,2,1,1), A. Łaguta 14 (3,2,2,3,3,1), Nowak 3+1 (2,0,1), Trzensiok 3 (3,0,0).
Bieg po biegu: 3:3, 1:5 (4:8), 4:2 (8:10), 3:3 (11:13), 3:3 (14:16), 3:3 (17:19), 4:2 (21:21), 4:2 (25:23), 4:2 (29:25), 4:2 (33:27), 1:5 (34:32), 3:3 (37:35), 2:4 (39:39), 3:3 (42:42), 5:1 (47:43).
Pierwszy mecz: 47:43 dla GKM, bez bonusa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Minimalna wygrana Sparty na Golęcinie - Głos Wielkopolski

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska