Podczas Bookowiska każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Była zarówno beletrystyka, kryminały, biografie, a nawet podręczniki techniczne i rozprawy filozoficzne.
– Zgłosiłam się, bo chciała pozbyć się kilku książek, których już nie czytam, a które gdzieś tam zalegają na półkach, a nie mam serca, żeby je wyrzucić. W ogóle uważam, że wyrzucanie książek to wielki grzech, więc lepiej jest je oddać komuś, komu przyniosą jeszcze pożytek – mówi Joanna Szewczyk, która na swoim stanowisku wystawiła przede wszystkim literaturę naukową. – Sama też mogłam się rozejrzeć za książkami, które trudno jest dostać w księgarniach, nawet przez internet – dodaje.
Uczestnicy Bookowiska zgodnie podkreślają, że warto czytać.
– To uzależnienie i ciągły proces, więc ciężko stwierdzić jak często czytamy, ale myślę, że uzbierałoby się pięćdziesiąt książek rocznie. Zdarza się, że czytam kilka książek naraz i w zależności od nastroju sięgam po inną – mówi pani Olga, która na Bookowisko przyjechała z Bełchatowa. – Czytanie poszerza wyobraźnię, horyzonty, możemy się też wiele nauczyć, a przy okazji poprzez słowo poznać świat i dotrzeć tam, gdzie normalnie nie moglibyśmy się znaleźć – dodaje Barbara Rejek, która na Bookowisku prezentowała książkę dla dzieci „Boćko”.
W Przejściu Garncarskim odbyła się również akcja Stowarzyszenia Garaże Kultury "Owoce z poezją. Wiersze do zrywania i czytania" oraz poetycki performance plenerowy Teatru Ej.Aj "Kochani ludożercy".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?