Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Milioner sprzedaje Arkady

Katarzyna Kroczak, Marcin Torz
Arkady Wrocławskie, mimo rekinów, nie przyciągają takich tłumów jak Galeria Dominikańska
Arkady Wrocławskie, mimo rekinów, nie przyciągają takich tłumów jak Galeria Dominikańska Michał Pawlik
Leszek Czarnecki chce się pozbyć centrum handlowego. Za zdobyte pieniądze mógłby wybudować Sky Tower.

Zarząd LC Corp, jednej ze spółek najbogatszego Polaka, Leszka Czarneckiego, może podjąć decyzję o sprzedaży swojego sztandarowego projektu - centrum handlowego Arkady Wrocławskie.
- Na spotkaniu z inwestorami padło pytanie o sprzedaż naszych inwestycji - przyznaje Artur Wiza, rzecznik LC Corp. - Gdyby znalazł się nabywca, który zaoferowałby dobrą cenę za któryś z naszych projektów i mielibyśmy cel, w który można byłoby zainwestować pozyskane fundusze - to nie wykluczylibyśmy sprzedaży takiego projektu - dodaje ostrożnie Wiza.

Z naszych informacji wynika jednak jasno, że zajmująca się transakcją firma CB Richard Ellis (która m.in. szukała najemców do odnowionego niedawno centrum handlowego Marino we Wrocławiu) prawdopodobnie finalizuje już prace nad sprzedażą Arkad.

Jaka cena wchodziłaby w grę?
- Obecna wartość Arkad to około 513 mln zł - wylicza Cezary Bernatek, analityk KBC Securities, warszawskiej firmy brokerskiej, która prowadzi oceny branży deweloperskiej, w tym również spółki LC Corp SA.

Ale ten, kto myśli, że wartość ta spadła dramatycznie w czasie kryzysu, zawiedzie się. Jeszcze przed gospodarczym spowolnieniem sumę tę określano na 530 mln zł. Według analityka, Arkady Wrocławskie są na dziś podstawowym źródłem przychodów w spółce LC Corp. I to dlatego na ten projekt najłatwiej będzie spółce znaleźć potencjalnego kupca.

Czy pozyskane pieniądze spółka mogłaby przeznaczyć na realizację projektu Sky Tower, który Leszek Czarnecki kupił od niej w listopadzie zeszłego roku i na który LC Corp wciąż posiada opcję odkupu? Gdyby tak zrobiła, to według ekspertów, z pewnością to by jej się opłaciło.

Jak będzie? Dowiemy się już za miesiąc. Wtedy bowiem Leszek Czarnecki ma ogłosić, co dalej z budową Sky Tower. Przypomnijmy, że w listopadzie, z uwagi na kryzys gospodarczy, wstrzymał budowę na pół roku. Milioner ustalił również, że zamiast niepopularnych apartamentów, w wieżowcu będzie o wiele więcej biur niż pierwotnie zakładano. Na nie bowiem chętnych jest więcej.
Jak szacują specjaliści, transakcja może przynieść spółce ponad pół miliarda złotych. W co zainwestowane zostaną te pieniądze?
- Wszystko wskazuje na to, że owe 500 milionów zł Czarnecki może przeznaczyć na kontynuację budowy wieżowca Sky Tower - prognozuje Paweł Grząbka, ekspert do spraw nieruchomości z CEE Property Group. - Jednak wiadomo, że taka kwota nie wystarczy na dokończenie całego drapacza chmur - dodaje nasz ekspert.

Teraz, według naszych informacji, architekci zmieniają projekt wieżowca. Ma być niższy niż początkowo zakładano. A zamiast apartamentów, które pierwotnie miały powstać w całym wieżowcu, będzie więcej biur. Bo na nie już dziś jest o wiele więcej chętnych niż na mieszkania w Sky Tower.
Koszt całej inwestycji szacuje się na przeszło miliard zł. Do tej pory Czarnecki w budowę zainwestował już ok. 300 milionów zł.

W listopadzie ubiegłego roku milioner odkupił tę inwestycję od spółki LC Corp, w której jest udziałowcem. Firma nadal posiada jednak tzw. opcję odkupu. Wtedy też milioner wstrzymał budowę. I powiedział, że na pół roku.
Termin ten mija za miesiąc, stąd przypuszczenia, że właśnie na Sky Tower mogą pójść pieniądze ze sprzedaży centrum handlowego. Tymczasem najemcy Arkad Wrocławskich oficjalnie nic o możliwości zmiany właściciela nie wiedzą.
- Ale takie plotki rzeczywiście chodzą - przyznaje Wiktor Dopierała, właściciel butiku z ekskluzywną odzieżą.

Inni wskazują na to, że nasiliły się one dwa tygodnie temu. Co najemcy sądzą o ewentualnej zmianie? Nie ukrywają, że nawet życzyliby sobie tego.
- Marketing tego miejsca jest tragiczny - zauważa najemczyni sporej powierzchni w Arkadach. Nie chce się przedstawić.
- Jeśli centrum jest do sprzedania, to świetnie! - dodaje inny właściciel butiku. - Dobrze byłoby, gdyby zajęła się nim ekipa, która prowadziłaby je w nienaganny sposób, zwłaszcza pod względem promocji i reklamy - tłumaczy. I dodaje: - Samo akwarium z rekinami i rzeźba Salvadora Dalego to jednak zbyt mało.

Specjaliści zajmujący się rynkiem centrów handlowych przyznają, że choć Arkady mają niezłą lokalizację i w większości dobrze dobranych najemców, to żeby stały się liderem wrocławskiego handlu, trzeba im zaserwować zmiany. Chodzi o stworzenie w nich większego komfortu dla kupujących. Jak? Choćby poprzez wprowadzenie korekt architektury wnętrza. Brak tego typu działań może wskazywać na to, że LC Corp nie chce już angażować środków w projekt, który miałby iść na sprzedaż.
Czarnecki lubi, jak pieniądze są w ruchu
Z Tadeuszem Moszem, ekspertem ekonomii, rozmawia Marcin Torz.

Wrocławski milioner, jeden z najbogatszych Polaków Leszek Czarnecki, chce sprzedać Arkady Wrocławskie. Dlaczego?

Amerykanie mawiają, że trzeba zmienić inwestycję, jeśli na horyzoncie pojawi się lepsza. Najwidoczniej Leszek Czarnecki ma nowy pomysł na pomnożenie swojego majątku.

Czy to może oznaczać, że Czarnecki pożegna się z deweloperką? Wydaje się, że na dobre związał się z tą branżą.

Kiedy sprzedawał swój Europejski Fundusz Leasingowy, wiele osób pukało się w czoło. A transakcja okazała się strzałem w dziesiątkę. Nie można więc wykluczyć sporych zmian w polityce pana Czarneckiego. To wytrawny gracz i na pewno wie, co robi. Podejrzewam, że niebawem inni biznesmeni znowu będą mu zazdrościć.

Jednak teraz mamy kryzys gospodarczy. Interesy robi się o wiele trudniej niż kilka miesięcy temu.

Odpowiem innym znanym powiedzonkiem: najlepsze interesy robi się właśnie w czasie kryzysu. Pamiętajmy też, że Leszek Czarnecki to człowiek bardzo dynamiczny i lubi, kiedy pieniądze są w ruchu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska