Mieszkania na Stadionie Olimpijskim, trwa wyburzanie basenu. Konserwator zabytków: To karygodne, trzeba to zatrzymać!

Wojewódzka konserwator zabytków przekonuje, że jeszcze można wstrzymać budowę bloku na terenie kompleksu Stadionu Olimpijskiego. Przypomnijmy, że Akademia Wychowania Fizycznego we Wrocławiu wnioskowała przed laty o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla części obszaru przy ul. Paderewskiego. Władze uczelni zamierzały w miejscu Basenu Olimpijskiego położonego koło stadionu wybudować akademik. Tak się jednak nie stało i ponadhektarowa działka w roku 2015 została sprzedana za 3,1 mln zł deweloperowi Dolnośląskie Inwestycje.

Pierwszy projekt planowanej inwestycji nie uzyskał wymaganych zgód. Już w 2015 r. przed budową bloku w tym miejscu, które stanowi spójne, przemyślane założenie architektoniczne, przestrzegała m.in. wojewódzka konserwator zabytków Barbara Nowak-Obelinda. Specjalizująca się w budowie mikroapartamentów spółka deweloperska projekt zmieniła i otrzymała zgodę miejskiego konserwatora zabytków i pozwolenie na budowę. Pierwotnie informowano, że powstanie tam prywatny dom studencki. W czerwcu 2021 r. przedstawiciele dewelopera w rozmowie z “Gazetą Wrocławską” przyznali, że mieszkania, których ma tam powstać 375, oferowane będą do sprzedaży.

Inwestycja oraz poprzedzająca ją rozbiórka spotkały się z wielkim sprzeciwem architektów i urbanistów oraz wielu wrocławian. To jednak nie przyniosło skutku i w ostatni weekend maja 2021 r. ruszyła rozbiórka, a mieszkania o powierzchniach od kilkunastu do kilkudziesięciu metrów kwadratowych pojawiły się w ofercie dewelopera.

Konserwator zabytków o przerwaniu budowy na Stadionie Olimpijskim: Powinno się udać!

Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków Barbara Nowak-Obelinda próbuje wstrzymać budowę. - Zdecydowanie i wyraźnie mogę powiedzieć teraz i mówię od dłuższego czasu, że ta inwestycja w tym obszarze jest karygodna. Ona degraduje ten obszar w znacznym stopniu. Były to tereny znane w Europie i świecie, otrzymały nagrodę w Los Angeles. Ich główne funkcje przetrwały wiele lat, a przekształcenie obszaru położonego właściwie w sercu tych terenów na minimiasteczko, to jest doprowadzanie tego zabytku do znacznego poziomu utraty wartości zabytkowej. Z tego powodu uważam, że jest to inwestycja karygodna - podkreśla Nowak-Obelinda.

Konserwator wyraża zdumienie, że inwestycja mogła znaleźć się na tak zaawansowanym etapie i przypomina, że już przy okazji sprzedaży działki deweloperowi w 2015 r. wskazywała urzędnikom miejskim oraz mówiła publicznie, że istniejąca ochrona prawna nie pozwala na taką budowę. - Tak samo wypowiadali się ówcześni przedstawiciele władz Wrocławia, m.in. wiceprezydent Adam Grehl, a miejski konserwator zabytków otrzymywał moje stanowiska i ma je w aktach - przekonuje Barbara Nowak-Obelinda.

Pytana, czy jest możliwe przerwanie budowy konserwator informuje, że są rozwiązania prawne, które mogą spowodować uchylenie decyzji miejskiego konserwatora zabytków i pozwolenia na budowę. - Sprawy są w toku. Takie postępowanie jest wszczęte. Jest też możliwe działanie drogą ustawy o ochronie zabytków i będziemy do tego zmierzać. To jest w dużej mierze niezgodne z prawem ochrony zabytków i prawem miejscowym. Przy takiej słabości tych pozwoleń w świetle prawa, jakie mamy, powinno się to udać - zaznacza Barbara Nowak-Obelinda.

Czytaj więcej:Stadion Olimpijski. Deweloper odrzuca ofertę Sutryka i przypomina, że to prezydent wydał pozwolenie

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk wcześniej rzadko wypowiadał się o planowanej inwestycji. Jeśli zabierał głos na ten temat, to najczęściej mówił, że nic już nie da się zrobić i zrzucał winę na poprzednie władze miasta. 10 czerwca, blisko 2 tygodnie po rozpoczęciu wyburzania Basenu Olimpijskiego zaproponował deweloperowi odkupienie działki po cenie zakupu lub zamianę na inną nieruchomość. Deweloper ofertę odrzucił i zagroził, w razie rozpoczęcia działań uniemożliwiających dalszą budowę, podjęciem kroków prawnych, które mogą skutkować wielomilionowym odszkodowaniem dla niego.