Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Żernik już wiedzą na co wydać pieniądze z Funduszu Osiedlowego

Celina Marchewka
Celina Marchewka
Mieszkańcy Żernik już wiedzą na co wydać pieniądze z Funduszu Osiedlowego
Mieszkańcy Żernik już wiedzą na co wydać pieniądze z Funduszu Osiedlowego Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
W ramach pierwszej edycji Funduszu Osiedlowego Żerniki otrzymają 465 545,48 zł na drobne inwestycji na swoim osiedlu. Mieszkańcy cieszą się z dodatkowego zastrzyku gotówki, ale wyliczają, co konkretnie na ich terenie powinno się zmienić i w którą stronę powinna iść polityka miasta.

W ramach Funduszu Osiedlowego, rady otrzymają do dyspozycji od kilkuset tysięcy do ponad 1,5 miliona złotych na drobne inwestycje na swoich terenach. Program będzie się odbywał w cyklu dwuletnim. Na Żernikach dostaną 465 545,48 zł. Irena Rymaszewska, przewodnicząca zarządu osiedla, zdaje sobie sprawę, że jest to kropla w morzu ich potrzeb.

- Mamy już wstępną listę propozycji, które przekażemy mieszkańcom do konsultacji społecznych. Trzeba wybrać jakieś konkretne inwestycje, które zdołamy dopiąć w tym budżecie. Nie chcemy zacząć kilku rzeczy i nie móc ich dokończyć. Na naszym osiedlu pilnie potrzebne jest wykonanie chodnika i miejsc parkingowych przed szkołą przy ul. Rumiankowej. Trzeba ten teren wyrównać i utwardzić. Dzisiaj po deszczu stoją tam kałuże i dzieci muszą iść w błocie do szkoły. Kolejna potrzebna inwestycja, to zainstalowanie oświetlenia pomiędzy ulicą Żernicką a Objazdową, a także, być może, na stadionie piłkarskim. Chcielibyśmy również doposażyć park, który obecnie powstaje u nas z WBO. Trudno dzisiaj jednoznacznie określić, na co wystarczy tych pieniędzy. Musimy to oszacować i podjąć razem z mieszkańcami mądrą decyzję - tłumaczy Irena Rymaszewska.

Mieszkańcy osiedla mają swoją wizję zmian

Mieszkańcy Żernik dostrzegają potrzebę wykonania drobnych inwestycji na osiedlu. Jako pomysły podają na przykład wyposażenie placu zabaw czy wybudowanie ścieżki rowerowej na ulicy Żernickiej. Jednak, ich zdaniem, infrastruktura jest w dość dobrym stanie, a zmieniać powinno się co innego, na co, niestety, wpływu nie ma rada osiedla i na co środków z Funduszu Osiedlowego nie wystarczy.

- Pilnie potrzebna jest nam tutaj świetlica osiedlowa. Słyszałam, że planowane było utworzenie takiego miejsca w lokalu po sklepie przy Żernickiej. Ewentualnie kawałek dalej w stronę obwodnicy jest teren, gdzie miał powstać park. Jednak teraz urząd działkę ogrodził i my nie wiemy, czy oni ją chcą sprzedać, czy co. Mamy na osiedlu duże dyskonty. Brakuje nam natomiast małych osiedlowych sklepików, gdzie moglibyśmy kupować żywność dobrej jakości - wylicza mieszkanka osiedla, pani Irena.

Podobnego zdania jest Zdzisław Marcinkowski, którzy na Żernikach żyje od lat.

- Musi powstać u nas druga apteka. Dzisiaj jest tylko jedna, która strasznie winduje ceny. No i właśnie takie miejsce spotkań dla mieszkańców. Nie ma tutaj niczego takiego, a szkoda - dodaje mężczyzna.

Marcin Pryjma na Żernikach mieszka od ponad 30 lat. Tutaj się wychował i żyje teraz z żoną i dzieckiem. Jego zdaniem, potrzeb jest oczywiście wiele - jak mówi, można wyliczyć wszystkie drogi potrzebujące remontu - ale przede wszystkim miasto powinno lepiej gospodarzyć tymi terenami i przeznaczać więcej przestrzeni pod rekreację.

- Cały czas się coś u nas buduje. Urząd powinien jednak myśleć o mieszkańcach. Przydałoby nam się jakieś miesjce spotkań, gdzie moglibyśmy pójść z rodziną i posiedzieć. W okolicy brakuje też jakiegoś pubu czy restauracji. Wszędzie, gdzie się da, powstają jedynie budynki mieszkalne. Chciałbym też, żeby powstała jakaś siłownia, basen - wylicza pan Marcin.

- Największym problemem Żernik jest ogromny ruch samochodowy. Kiedyś było to bardzo ciche i spokojne osiedle. Dobrze się nam tutaj żyło. Teraz przez ulicę Żernicką każdego dnia przejeżdżają tysiące samochodów. Jest tutaj straszny huk i spaliny. Trzeba wyprowadzić te auta z osiedla, stworzyć dla nich jakąś obwodnicę. To powinien być priorytet - dodaje pan Michał.

Niektórzy mieszkańcy chcieliby także, aby w pierwszej kolejności wyczyścić staw znajdujący się nieopodal osiedlowego kościoła. Pani Urszula wspomina, że kiedyś było to piękne miejsce, które teraz niszczeje. Irena Rymaszewska odpowiada, że rada pamięta o tym problemie i szuka możliwości, jego rozwiązania.

- Pieniędzy teraz nie wystarczy na wszystko. Skontaktowaliśmy się już z Zarządem Zieleni Miejskiej. Chcielibyśmy na wyczyszczenie stawu przeznaczyć środki z kolejnej edycji Funduszu Osiedlowego. Poprosiliśmy ZZM o zaplanowanie tej inwestycji - mówi Irena Rymaszewska.

Rada osiedla 19 września przejdzie szkolenie z zasad funkcjonowania Funduszu Osiedlowego. Później planuje przeprowadzić konsultacje społeczne i do 26 września podjąć ostateczne decyzje odnośnie rozdysponowania pieniędzy, jakie otrzymają.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska