Nie takim widokiem powinno witać turystów i mieszkańców miasto i to w samym swoim sercu. Od samego rana martwe zwierzę, najprawdopodobniej kot pływał w fosie pomiędzy ul. Świdnicką a Krupniczą na wysokości komendy wojewódzkiej policji. Obok było sporo butelek i foliowych toreb. Całość dopełniały lilie, które zakwitły na wodzie.
- Jeszcze w niedzielę na pl. Wolności mieliśmy wielką imprezę (strefa kibica The World Games - przyp. red.), ale widać, że wszystko wróciło już do normy. Fosa i ten park powinny być wizytówką Wrocławia, a przynoszą tylko wstyd - oburza się Andrzej Chruściel, którego spotkaliśmy rano przy fosie.
Za sprzątanie fosy miejskiej odpowiada Zarząd Zieleni Miejskiej, który do sprzątania dwa lata temu wynajął firmę Spes City. W czerwcu umowa została przedłużona do końca sierpnia. Miasto płaci firmie rocznie prawie 25 tys. zł za utrzymanie fosy w czystości.
- Firma Spes City zobowiązana jest do bieżącego i całorocznego utrzymania w czystości lustra wody oraz skarp fosy miejskiej - tłumaczy Małgorzata Krzeszowska z biura prasowego magistratu.
W sprawie martwego kota i śmieci zalegających w fosie skontaktowaliśmy się wczoraj z Danutą Rzepą, prezes Spes City, która po naszej interwencji obiecała, że zwierzę zostanie usunięte.
- Nasi pracownicy od rana pływali po fosie. Sprzątanie rozpoczęli od odcinka fosy przy ul. Oławskiej. Zarówno śmieci jak i to dryfujące martwe zwierzę posprzątali dzisiaj - mówi Danuta Rzepa. Słowa dotrzymała. Kota w fosie już nie ma
Przypomnijmy, że firma Spes City została już upomniana w marcu tego roku za niedopilnowanie zalegających w fosie śmieci.
Policjanci po pościgu zatrzymali motocyklistę który gnał przez miasto z prędkością 155 km/h – kierujący nie ma w ogóle prawa jazdy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?