Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miedź - Lechia 2:1. Ale Meksyk! Miedź ma trzy punkty! Santiago Naveda od bohatera do zera

Jakub Guder
Jakub Guder
Gazeta Wroclawska Piotr Krzyzanowski/Polska Pres Grupa
Miedź Legnica doczekała się pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Miedzianka pokonała 2:1 Lechię Gdańsk, grając przez godzinę w dziesiątkę.

Ten wielki huk, który było słychać nawet we Wrocławiu w sobotę około godziny 17, to kamień spadający z serca kibicom Miedzi Legnica. Do beniaminka na stadion Orła Białego przyjechała pogrążona w kryzysie Lechia Gdańsk i podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego to wykorzystali odnosząc pierwsze zwycięstwo po powrocie do ekstraklasy.

Powiedzieć jednak, że to nie było łatwe spotkanie, to jak nic nie powiedzieć. Zaczęło się bajecznie, bo już w 5 min Meksykanin Santiago Naveda ucieszył miejscowych kibiców strzelając gola na 1:0.

Niestety ten sam piłkarz postradał zmysły 20 minut później i zaatakował wyprostowaną nogą jednego z rywali, trafiając go w piszczel. Sędzia Wojciech Myć potrzebował chwili, by to wszystko przeanalizować z systemem VAR, ale wątpliwości nie miał. Słuszna, czerwona kartka dla Meksykanina. Trzeba było zatem grać w dziesiątkę.

W tym momencie pierwsze skrzypce w drużynie gospodarzy zaczął grać bramkarz Paweł Lenarcik i trzeba powiedzieć, że okazał się wyjątkowym wirtuozem. Jeden za drugim odbijał strzały przyjezdnych, broniąc m.in. uderzenie Kubickiego. Tak udało się dotrwać do przerwy przy wyniku 1:0.

Wystarczyło kilkanaście sekund drugiej części spotkania, by Miedź podwyższyła na 2:0. To była bardzo dobra akcja, w której legniczanie mieli co prawda trochę szczęścia, ale liczy się efekt. Do siatki trafił były reprezentant Holandii Luciano Narsingh, który pokazał, że jeszcze pamięta, jak gra się w piłkę. Niestety, chwilę później odpowiedziała Lechia. Bramkę kontaktową strzelił Maciej Gajos.

Ekipa z Trójmiasta próbowała wyrównać, ale w świetnej formie był tego dnia Lenarcik. Piłkę meczową wybronił w 89 min, kiedy to zbił strzał głową Gajosa na słupek.

- Wyglądamy w naszych działaniach całkowicie desperacko. Z takimi działaniami jest prawie niemożliwe odnieść sukces. Na boisku wyglądamy źle i słabo. To jest dla nas wyzwanie, aby emocjonalnie sobie z tym poradzić. Głowa, ramiona idą w dół i nie mamy energii, aby działać - skomentował po meczu postawę swojej drużyny trener Lechii Tomasz Kaczmarek.

Miedź Legnica 2 (1)

Gole:
1:0 Santiago Naveda 5’ (bez asysty)
2:0 Luciano Narsingh 46’ (asysta: Kobacki)
1:2 Maciej Gajos 47’ (asysta: Durmus)

Miedź: Lenarcik - Martínez, Mijušković, Gülenl, Matynia - Narsingh (62. Zapolnik), Cacciabue, Navedal, Dominguez (62. Matuszek), Kobackil (62. Śliwa) - Henríquez (82. Gammelby).

Lechia: Kuciakl - Stec (76. Clemens), Tobersl, Maloča, Pietrzak (71. Conrado) - Diabaté (55. Piła), Neugebauer (55. Terrazzino), Kubicki (71. Sezonienko), Gajos, Durmuşl - Zwoliński.

Sędziował: Wojciech Myć (Lublin)
Widzów: 4264

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska