Michał Zaleski i Paweł Gulewski - jak bogacili się pretendenci do urzędu prezydenta Torunia?

44-letni Paweł Gulewski, po wyraźnym zwycięstwie w pierwszej turze, występuje w roli fawortyta. Od czerwca 2020 był wiceprezydentem Torunia, więc swojego kontrkandydata zna doskonale.

Jaki majątek posiada Gulewski? W lutym miał na koncie 70 tys. zł. Mieszkał w 120-metrowym domu o wartości 890 tys. zł, miał też działkę o powierzchni 256 metrów. Pod domem stały Alfa Romeo Stelvio rocznik 2017, którego właściciel wycenił na 130 tys. zł oraz Peugeot 308 z tego samego rocznika za 80 tys.

Jego wynagrodzenie z tytułu stosunku pracy wyniosło 10,7 tys. zł (za dwa pierwsze miesiące. W oświadczeniu za poprzedni rok, kiedy Gulewski był jeszcze prezydentem, wyniosło ono 203 tys.

Domową sielankę Wojtkowskich zakłócać może jedynie kredyt w wysokości 401,5 tys. zł, zaciągnięty w 2008 roku (wysokość odsetek - 4,11 proc.). Co ciekawe do spłaty pozostało jeszcze 369 tys. zł.

A jak wyglądało życie (być może) nowego prezydenta miasta w 2020 roku, gdy obejmował funkcję wiceprezydenta?

Na koncie małżeństwo miało 30 tys. złotych, a ten sam dom wart był wówczas 550 tys. Z pracy etatowej Paweł Gulewski otrzymywał 33,2 tys. zł, ale niemal dwa razy więcej (63,5 tys.) zarobił z umów o dzieło i zleceń. Ponadto otrzymywał dietę radnego (21 tys.) oraz 1,1 tys. diety dla członka rady programowej bydgoskiego oddziału TVP. Uzyskiwał też przychody z tytułu najmu mieszkania – 4,6 tys.

Państwo Gulewscy mieli w tamtym czasie do dyspozycji tylko jeden samochód (Mazda 6 GJ z 2013) o wartości 53 tys. i 389 tys. zł kredytu do spłacenia.

W oświadczeniu złożonym dwa lata wcześniej, w 2018 roku Paweł Gulewski, jeszcze jako radny, jako miejsce zatrudniania wskazuje „Platforma Obywatelska”. Ma wówczas do dyspozycji 48 tys. zł. I 47-metrowe mieszkanie o wartości 194 tys. Na etacie zarabia 29,8 tys. rocznie, znacznie więcej na umowę i (lub) zleceniach – 47 tys. Dieta radnego to 22,1 tys., a dieta członka rady programowej TVP Bydgoszcz – 2,3 tys. Gulewski jeździ BMW 525D z 2005 roku o wartości 37 tys.

Do tego ciąży mu kredyt– 93 tys. franków szwajcarskich (do spłaty 65,1 tys.).

Michał Zaleski ma na koncie 247 tys. zł oraz 2,8 tys. euro oraz 1,9 tys. dolarów. Zgromadził też papiery wartościowe Santandera na łączną kwotę 114 tys. zł

Wartość swojego 50-metrowego mieszkania oszacował na 320 tys. zł. Do tego dochodzi garaż wart 35 tys. zł oraz 0,2-hektarowa działka o wartości 100 tys. zł z budynkiem rekreacyjno-letniskowym za 160 tys. Prezydent nie obawia się lokować pieniędzy w akcje. Posiada akcje Banku Handlowego (7,4 tys. zł), MFO SA (36,8 tys. zł), PZU SA (25,9 tys. zł), Toya SA (31,5 tys. zł) SFD SA (1,5 tys. zł). Wszystkie akcje za wyjątkiem Banku Handlowego stanowią współwłasność małżeńską.

Michał Zaleski pobierał emeryturę (23,2 tys. zł za dwa pierwsze miesiące roku brutto) oraz pensję za ten sam okres w wysokości 61,8 tys. zł brutto (w tym trzynastka za 2023 – 21 tys.).

Wśród mienia ruchomego Zaleski wymienia jeszcze domek letniskowy na działce pracowniczej za 15 tys. zł oraz samochód Volkswagen T-CROSS z 2020 roku w wartości 81,5 tys.

Prezydent posiada również 4 karty kredytowe (wszystkie w banku Santander) za limitami od 10 do 20 tys. zł.

A jak wyglądały finanse Michała Zaleskiego na początku kadencji (2018)? Na koncie prezydenta widniało zaledwie 13 tys. zł, 180 euro oraz 220 dolarów. Deklarowana wartość tego samego mieszkania wynosiła 200 tys. zł, garażu 30 tys. a działki 80 tys. Wartość budynku rekreacyjnego – jeśli wierzyć Michałowi Zaleskiemu – w ciągu pięciu lat nie zmieniła się i wówczas również wynosiła 160 tys. zł.

Oprócz Banku Handlowego, prezydent nie miał żadnych aukcji. Jego roczna pensja wynosiła wówczas 160,5 tys. zł.

Państwo Zalescy poruszali się wówczas Kią Venga z 2016 roku (56 tys. zł) oraz Volvo z 2005 (14 tys. zł.) i spłacali dwa kredyty w Banku Zachodnim WBK – łącznie 38,8 tys.