Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Kwieciński na temat filmu o Lechu Wałęsie

Ryszarda Wojciechowska
Fot. Tomasz Bołt
Z Michałem Kwiecińskim - producentem filmu o Lechu Wałęsie - rozmawia Ryszarda Wojciechowska

Na jakim etapie jest ta najgłośniejsza produkcja ostatnich lat?
Mam nadzieję, że zdjęcia rozpoczniemy w sierpniu (pierwszy termin zakładał maj - przyp. aut.). Janusz Głowacki kończy pisać scenariusz, nanosi poprawki. Trwają też castingi do roli głównej, czyli poszukiwania aktora, który ma się wcielić w filmowego Lecha Wałęsę. Wkrótce rozpocznie się też casting dla aktorek, które by mogły zagrać panią Danutę Wałęsę. W tym właśnie miejscu jesteśmy.

Ta produkcja od wielu miesięcy wzbudza emocje. Kto zagra, jaki będzie scenariusz i jaki się wreszcie wyłoni z tego filmu Wałęsa... To przeszkadza czy może pomaga?

Już się z tym hałasem wokół filmu oswoiliśmy. Wiemy, że obraz ten będzie wzbudzać emocje do końca produkcji, a także i wtedy, a może przede wszystkim wtedy, kiedy trafi do kina. Przecież wiadomo, że to nie jest tylko jednoznacznie ukochany bohater. Że ma swoich wrogów. Będziemy więc musieli się uporać z tymi różnymi emocjami. Wiedzieliśmy od początku, że film będzie kontrowersyjny. I że nie ma mowy o tym, aby wszystkich zadowolić. Zresztą nawet nie będziemy próbowali. Nas interesuje stworzenie czegoś, co będzie mieć cechy kina artystycznego.

Wokół castingów już narosło sporo emocji i spekulacji. Niektórzy tworzyli swój ranking aktorów...
Wiem, wiem, pisano, że to Borys Szyc zagra Lecha Wałęsę. Ale jest jeszcze bardzo wielu aktorów, którzy brali udział w tym castingu. Borys Szyc owszem był, ale także był Robert Więckiewicz i paru innych, znanych artystów. Za wcześnie na stwierdzenie, że zagra ten lub tamten aktor.

A co z castingiem na rolę Danuty Wałęsy?
Dopiero się zacznie, więc nawet nie jestem w stanie powiedzieć, która z aktorek jest brana pod uwagę.

Czy postać Danuty Wałęsy będzie wyeksponowana w filmie?
Nie, to raczej drugoplanowa postać.

Jaki okres życia Lecha Wałęsy brany jest pod uwagę w scenariuszu? Bo to się też zmieniało.

Teraz jest drugi wariant, czyli okres między rokiem 1970 a 1989. Dlatego scenariusz się jeszcze dopina, ponieważ wydłużyliśmy ten okres z życia Wałęsy, który chcemy pokazać. W pierwszej wersji pod uwagę były brane lata 70. i początek lat 80.

Film o Lechu Wałęsie będzie koprodukcją czy zostanie zrobiony tylko naszymi siłami?
To będzie polski film. Tak chciał sam reżyser pan Andrzej Wajda, mówiąc, że to ma być tylko nasz film. Bierzemy za to pod uwagę dystrybutora światowego, który nam umożliwi pokazanie tego filmu poza Polską także.

Chyba nie będzie problemu z zebraniem pieniędzy na film? Mistrzowi się raczej nie odmawia...
Wcale nie jest z pieniędzmi tak łatwo. Ale damy radę. Jednak co innego może spędzać nam sen z oczu. Zdjęcia będziemy kręcić przez trzy miesiące, od sierpnia do października, tymczasem w filmie musimy pokazać ponad dwadzieścia lat w czterech porach roku.
Nie możemy sobie pozwolić na produkcję przez cały rok. Ale i z tym, mam nadzieję, się uporamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska