- Nie godzę się na niekończące się zapasy polityczne. Chcę pracować, działać, wprowadzać kolejne dobre rozwiązania. Nie mogę stać w miejscu. Chcę w przyszłości stanąć przed ludźmi, którzy mi zaufali i powiedzieć, że nie zawiodłem - tak swoją decyzji o przejściu do Nowoczesnej komentuje na oficjalnym profilu na Facebooku poseł Jaros.
Do tej pory Michał Jaros oficjalnie zaprzeczał informacjom, że miałby przejść do Nowoczesnej. Wcześniej do partii Ryszarda Petru dołączyła szóstka miejskich radnych z Wrocławia, kojarzonych właśnie z Jarosem.
Micha Jaros to bliski współpracownik Jacka Protasiewicza. To właśnie Jaros pracował na zwycięstwo Protasiewicza w Karpaczu. Potem młody poseł został sekretarzem PO na Dolnym Śląsku. Był także przez dwa dni szefem wrocławskich struktur partii, ale zarząd krajowy pod przywództwem Grzegorza Schetyny zdecydował o rozwiązaniu struktur. Po tej decyzji oczywiste było, że Jarosowi będzie trudno znaleźć miejsce dla siebie w Platformie i jego transfer do Nowoczesnej jest już tylko kwestią czasu.
We Wrocławiu tajemnicą nie jest, że poseł ma także ambicje startu w wyborach na prezydenta Wrocławia. Pytanie kogo poprze partia Petru, która aktualnie rządzi miastem w koalicji z prezydentem Rafałem Dutkiewiczem. Prezydent nie zadeklarował jeszcze oficjalnie, czy wystartuje w najbliższych wyborach. Sam Petru opowiadał się za wprowadzeniem kadencyjności w samorządach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?