Miasto wyremontowało kamienicę ale... tylko częściowo

Wyremontowany fragment miejskiej kamienicy przy ulicy Brzeskiej 27 na Przedmieściu Oławskim bardzo wyróżnia się na tle innych budynków. Jako jedyny ma odnowioną farbę i zdobienia. Wygląda jak "przyklejony". Tę renowację magistrat wykonał przy okazji remontu dachu.

- Musieli tutaj u nas naprawić dach. Były już takie dziury, że woda nam się wlewała do mieszkań. Dobrze, że moje jest ubezpieczone, bo kiedyś tak nas zalało, że musieliśmy zrobić remont. Dach został wymieniony jakoś w 2016 roku, wtedy też obiecano nam modernizację klatek i elewacji - opowiada pani Katarzyna, mieszkanka kamienicy przy Brzeskiej 27.

Miasto za remont wzięło się w 2017 roku i podzieliło go na dwa etapy. Ogłoszono wówczas, że 8 kamienic przy ul. Chudoby, Brzeskiej i Prądzyńskiego zostanie przyłączonych do sieci ciepłowniczej. W planie były także modernizacja instalacji ciepłej wody, wymiana drzwi i okien, remonty dachów, izolacja piwnic oraz ocieplenie najwyższych kondygnacji i całych elewacji, które w 2019 roku miały dodatkowo zostać odnowione i pomalowane.

Większość działań została wykonana, ale w przypadku kamienic przy Brzeskiej 27 i 29 ocieplanie i remont elewacji skończono tylko od strony podwórza, choć mieszkańcy spodziewali się całościowej modernizacji.

- Jest to dla mnie całkowicie niezrozumiały pomysł. Po co zaczynać modernizację od podwórza, jeśli ściany straszą też od ulicy. To powinno być zrobione przecież w pierwszej kolejności. Poza tym wykonawca chyba jakoś nieudolnie zainstalował rynny, bo przy każdym większym deszczu, woda leje się nam po ścianie, która namaka i tworzą się plamy w środku budynku. Podobno na elewację od strony ulicy i dokończenie remontu klatki zabrakło pieniędzy - dodaje pani Katarzyna.

Klatka przy ulicy Brzeskiej 27 faktycznie wygląda, jakby trwał w niej remont, ale żadne prace się nie odbywają. W niektórych miejscach przykręcono nowe płyty regipsowe, które nie zostały jednak zatynkowane ani pomalowane. Gdzie indziej tynk ze ścian i sufitów sypie się na głowę, a zabytkowe drewniane schody się rozpadają.

Urzędnicy zapewniają, że nie zapomnieli o tej inwestycji i są na nią zabezpieczone pieniądze. Miała być ona wykonana, zgodnie z zapowiedziami, jeszcze w 2019 roku, ale nie udało się znaleźć wykonawcy.

- Po zakończonym I etapie remontu, przeprowadzono w 2019 roku postępowanie przetargowe na wybór wykonawcy II etapu prac (w zakresie remontu elewacji frontowej wraz z balkonami, klatek schodowych i instalacji), które zostało unieważnione ze względu na oferty przewyższające kwotę przeznaczoną na sfinansowanie inwestycji. Realizacje prac przesunięto na rok 2020 - tłumaczy Katarzyna Galewska, rzeczniczka Wrocławskich Mieszkań.

Postępowania zostaną przeprowadzone ponownie w pierwszym kwartale tego roku. Spółka planuje podzielić je na 4 tańsze - po dwa budynki każde. Łącznie na remonty kamienic zarezerwowane jest 5,2 mln zł. Takich modernizacji powinno być jak najwięcej, póki jeszcze jest co naprawiać. Elewacje ponadstuletnich budynków pokryte są unikatowymi zdobieniami, a w klatkach wciąż znajdują się zabytkowe schody z rzeźbionymi poręczami. Kompleksowe odnowienie kamienic może poprawić wizerunek tej części Wrocławia - domy przestaną straszyć, a zaczną zdobić miasto.