Już po raz kolejny nikt nie zgłosił się do przetargu na zakup działki przy Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Dziura, wykopana przez Zygmunta Solorza-Żaka, straszy już kilka lat. Ale może wkrótce się to zmieni.
Przypomnijmy, że dziura została wykopana przez miliardera, bo ten chciał wybudować tam galerię handlową. W zamyśle obiekt miał finansować piłkarski Śląsk Wrocław, którego Solorz - wraz z miastem - był współwłaścicielem. Z tych planów jednak nic nie wyszło. Oficjalnie: dlatego, że bank nie chciał przyznać miliarderowi kredytu na budowę.
Później drogi Solorza i magistratu się rozeszły. Biznesmen opuścił Śląsk, działka wróciła do gminy (wcześniej była w dzierżawie), ale miliarder uznał, że miasto powinno mu oddać pieniądze, które wydał na wykopanie dziury - tłumaczył przy tym, że dzięki temu wartość działki wzrosła.
Początkowo magistrat nie chciał o tym słyszeć, w końcu jednak strony doszły do porozumienia. Miasto zobowiązało się oddać do końca listopada 18 milionów złotych. Gdy podjęto taką decyzję, uspokajano, że 6,6-hektarowy grunt zostanie sprzedany i z zysku spłacony będzie Solorz.
Taki zabieg się jednak nie udał. Miasto 4 razy wystawiało teren na sprzedaż, ale ani razu nie zgłosił się żaden chętny. Działo się tak, mimo że najpierw za dziurę magistrat życzył sobie 80 milionów, a ostatnio tylko 55. I również mimo że działka w teorii jest bardzo atrakcyjnie zlokalizowana: przy autostradowej obwodnicy Wrocławia, no i przy stadionie.
Widząc, że nie ma chętnych na zakup, urzędnicy uznali, że trzeba w inny sposób spłacić Solorza. - Radni miejscy zgodzili się, aby zabezpieczyć w budżecie 18 milionów na spłatę zobowiązania - mówi Arkadiusz Filipowski, rzecznik prasowy prezydenta Wrocławia, Rafała Dutkiewicza.
Jednocześnie w magistracie zastanawiają się, co z dziurą zrobić. Możliwe, że nie będzie już ogłaszanego przetargu, tak jak miało to miejsce dotąd. Niewykluczone, że różne firmy zostaną zaproszone do rokowań i jeśli się zgłoszą, wygra ta, która da więcej pieniędzy. - Decyzja zostanie podjęta w ciągu kilkunastu dni - mówi Arkadiusz Filipowski.
Niewykluczone, że wtedy do gry wejdzie znowu... Solorz. Jakiś czas temu miliarder chciał przejąć grunt i postawić tam wielką halę sportowo-widowiskową. Mecenas Józef Birka, prawa ręka Solorza, mówił nam niedawno, że wciąż istnieje możliwość zakupu przez nich działki. - Ale za cenę rynkową, a ta dyktowana przez magistrat taka nie jest - mówił nam Józef Birka.
Jeśli Solorzowi faktycznie uda się kupić działkę i wybudować halę, to wtedy - zgodnie z planami - miałyby tam być organizowane turnieje KSW, czyli widowiskowe walki w różnych stylach. Doradcy miliardera uważają, że takie zawody są bardzo atrakcyjne i dochodowe.
W magistracie chłodno podchodzą do takich pomysłów. Można usłyszeć, że nie wykluczają rozmów z Solorzem na temat sprzedaży działki, ale jak dotąd nikt nie zgłosił się z oficjalną propozycją transakcji.
Przypomnijmy, że teraz przystadionowa dziura nie szpeci tak okolicy, jak przed samymi mistrzostwami Europy w piłce nożnej w 2012. Wtedy też, aby uniknąć kompromitacji wizerunkowej, władze miasta zasiały tam trawę, a na środku ustawiły reklamę piłkarskiego turnieju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?