Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miały być parki, będą bloki? "Lex Deweloper to bubel prawny"

MK
Prezydent zaapeluje do radnych, aby przyjęli wspólne stanowisko i nie wydawali zgody na inwestycje mieszkaniowe na terenach Skarbu Państwa, które są niezgodne z planami miejscowymi. Gra jest warta świeczki, bo deweloperzy mogą zgarnąć aż 480 hektarów.

Taką możliwość od pół roku daje ustawa Lex Deweloper. Według jej zapisów, ziemie należące do Skarbu Państwa mogą zostać przekazane pod budownictwo mieszkaniowe nawet wbrew miejscowym planom zagospodarowania przestrzennego, o ile znajdują się na dawnych terenach kolejowych, wojskowych, pocztowych lub takich, na których znajdowały się zakłady produkcyjne.

We Wrocławiu, jak dotąd, w oparciu o Lex Deweloper wpłynął jeden wniosek. Budynki mieszkalne miały powstać na terenach po byłych Zakładach Naprawy Taboru Kolejowego przy ul. Rychtalskiej i Czochralskiego. Wniosek, choć był zgodny z planem miejscowym, nie został rozpatrzony, ponieważ inwestor nie zapewnił dostatecznej bliskości szkoły. Jeśli jednak inwestor uzupełni braki, urzędnicy będą musieli go rozpatrzeć.

We Wrocławiu jest aż 480 hektarów należących do Skarbu Państwa, na których mogą powstać bloki mieszkalne. Najwięcej działek jest m.in. na Kępie Mieszczańskiej, Sołtysowicach, Ołtaszynie, gdzie zamiast bloków - według założeń urzędników - miały powstać parki.

I choć Rada Miejska może nie wyrazić zgody na budowę niezgodną z planem miejscowym, prezydent Jacek Sutryk zaapeluje do radnych, aby na najbliższej sesji przyjęli jednogłośnie stanowisko, że w takim przypadku zawsze będą głosować przeciw.

– Sprzeciwiamy się bublowi prawnemu, który jest nielogiczny i może burzyć porządek architektoniczny tworzony od lat - mówi wiceprezydent Jakub Mazur. – Dlaczego organ, który uchwalił plan miejscowy, miałby podejmować sprzeczną z nim uchwałę? – zastanawia się z kolei Piotr Fokczyński, architekt miasta.

Czy stanowisko poprą także radni Prawa i Sprawiedliwości, które uchwaliło Lex Deweloper, okaże się w lutym.

Urzędnicy - jak twierdzą - nie są przeciwko budowie mieszkań, ale zaburzaniu układu urbanistycznego miasta. Gruntów pod nowe bloki mieszkalne we Wrocławiu nie brakuje. – Mamy aż 2 tysiące hektarów, które mogą służyć budownictwu mieszkaniowemu – mówi Anna Sroczyńska, dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia.

550 hektarów to obszary w zwartej strukturze, a więc wyposażony już w drogi dojazdowe i niezbędną infrastrukturę - np. szkoły i przedszkola, 1000 hektarów pod budownictwo przeznaczone jest w planach miejscowych, a 362 hektary pozostają w rezerwie.

– Patrząc na rozwój tej branży, oznacza to, że wystarczy ich na 30 lat – twierdzi Anna Sroczyńska.

Ze skutkami Lex Deweloper zmagają się m.in. mieszkańcy ul. Dmowskiego na Kępie Mieszczańskiej, którzy zamiast kolejnych bloków woleliby park. Problem w tym, że Agencja Mienia Wojskowego przymierza się do sprzedaży 4-hektarowej działki.

– Najbliższy park jest na Popowicach, kilka kilometrów stąd, więc aby tam dotrzeć, zwłaszcza z dziećmi to już wielka wyprawa. W grę wchodzi samochód albo autobus – mówi Aleksandra Potocka-Wołoszyn, mieszkanka Kępy Mieszczańskiej, mama dwójki dzieci.

Zobacz też:

"Ostatnia puszka Pana Prezydenta Adamowicza" z rekordowym wynikiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Miały być parki, będą bloki? "Lex Deweloper to bubel prawny" - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska