Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mężczyźni na Dolnym Śląsku poszukiwani. "Rozchodzą się jak świeże bułeczki"

Agata Grzelińska
Maciej Dudzik
To jeszcze nie jest świat zupełnie pozbawiony mężczyzn, jak w słynnym filmie Juliusza Machulskiego, ale zdaniem demografów proporcje są już mocno zachwiane. Dolny Śląsk jest jednym z czterech województw o najwyższym stopniu feminizacji (obok śląskiego, łódzkiego i mazowieckiego). Na 100 panów przypada tu aż 109 pań.

- Jestem szczęśliwy, że mieszkam na Dolnym Śląsku - mówi 26-letni Daniel Biernat z Bolesławca. - Dla nas to doskonała sytuacja. Mamy większe pole manewru. To kobiety muszą na nas polować. Wspaniale!
Jak podejrzewa, może przez to, że nie muszą rywalizować, mężczyźni nie muszą być już tak męscy jak przed wiekami.

- Teraz to kobiety są łowcami, ale mnie to nie martwi, nie żyjemy przecież w epoce kamienia łupanego - śmieje się 26-latek. Zupełnie inaczej na sprawę patrzy Agnieszka Kożuszek z Kłodzka. Przyznaje, że zarówno ona, jak i jej koleżanki mają problem ze znalezieniem odpowiedniego mężczyzny.

- Jeśli chodzi o życie osobiste, nasza przewaga jest problemem - mówi 24-latka. - Wiele zależy, jakie mamy wymagania, ale faktycznie nie możemy tak wybierać, jak mężczyźni.

Pracownicy biur matrymonialnych potwierdzają, że ich klienci bez względu na wiek "rozchodzą się jak świeże bułeczki". Else Najwer od 11 lat pomaga ludziom odnaleźć miłość.

- 70 procent moich klientów to kobiety. Zawsze tak było - mówi właścicielka wrocławskiego biura matrymonialnego Elza. - Najwięcej jest pań w wieku 50-57 lat, wdów i rozwiedzionych.

- U nas jest średnio o 100 kobiet więcej - dodaje Elżbieta Studzińska, szefowa ogólnopolskiej Serenady. Z jej obserwacji wynika, że największe dysproporcje są w grupie wiekowej 60-70 lat. Na jednego wdowca przypada 8 wdów. - To oni wybierają, spotykają się z dwiema, trzema paniami, zanim się zdecydują.

Wyższa umieralność mężczyzn to jedna z głównych przyczyn tak wysokiej feminizacji w regionie, ale niejedyna. Władysław Łagodziński, rzecznik Głównego Urzędu Statystycznego, przyczyny przewagi pań na Dolnym Śląsku wyjaśnia kilkoma powodami. Jednym z nich są uwarunkowania genetyczne.

- Poza tym kobiety żyją mądrzej, bardziej dbają o siebie, mniej ulegają nałogom - wylicza Łagodziński. - By zmienić strukturę Dolnego Śląska, potrzebny jest solidny program dofinansowania rodziny, który powinny opracować kobiety. To w ich rękach spoczywa los Dolnego Śląska.

W sferze zawodowej, poza sfeminizowanymi instytucjami, jak szkoły (np. w lubińskim Gimnazjum nr 4 spośród 61 nauczycieli tylko 18 to mężczyźni) czy urzędy (np. w starostwie w Lubinie pracuje 116 pań i 40 panów) coraz częściej płeć piękna wkracza w męskie dziedziny. Na Politechnice Wrocławskiej są już wydziały, gdzie dominują studentki - architektura, albo takie, gdzie panuje równowaga - chemia.
Jak podkreśla rzeczniczka uczelni, Agnieszka Niczewska, na pewno nie jest to tylko i wyłącznie efekt intensywnej akcji promocyjnej uczelni wśród maturzystek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska