Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Metraco Zagłębie Lubin - MKS Perła Lublin [TRANSMISJA NA ŻYWO, 11.04.2018 PUCHAR POLSKI RELACJA LIVE ONLINE, STREAM, GDZIE W TV]

Michał Rygiel
Czy zawodniczki Zagłębia znowu będą mogły się cieszyć po wygranej z Perłą? W marcu bohaterką była Monika Wąż (w środku)
Czy zawodniczki Zagłębia znowu będą mogły się cieszyć po wygranej z Perłą? W marcu bohaterką była Monika Wąż (w środku) Fot. piotr krzyżanowski
Metraco Zagłębie Lubin - MKS Perła Lublin [TRANSMISJA NA ŻYWO, 11.04.2018 PUCHAR POLSKI RELACJA LIVE ONLINE, STREAM, GDZIE W TV]. Dziś o godz. 18.30 kolejne starcie na linii Lubin - Lublin. Tym razem nie ligowe, a pucharowe. Przed nami pierwszy mecz półfinału PGNiG Pucharu Polski

Metraco Zagłębie Lubin - MKS Perła Lublin [TRANSMISJA NA ŻYWO, 11.04.2018 PUCHAR POLSKI RELACJA LIVE ONLINE, STREAM, GDZIE W TV]

- Wiem, że się wszyscy znają, że my wiemy, co gra Lublin i oni wiedzą, co my gramy. Te mecze dlatego są takie fajne. Trzeba wykazać w nich trochę inspiracji, skoro się wszyscy znają i tu decyduje czasem jedna piłka. Myślę, że to dla piłki ręcznej dobrze, jeśli ciągle spotykają się ze sobą takie zespoły i próbują się oszukać jakimiś drobiazgami czy korektami ustawienia - mówiła po zakończonym kontrowersyjnymi rzutami karnymi meczu Zagłębie - Perła Bożena Karkut. Dziś przekonamy się, czy którejś z drużyn uda się zaskoczyć przeciwnika.

Stawka, jak to zazwyczaj w meczach Lubin - Lublin bywa, bardzo wysoka. Zespoły, które podzielą między sobą najcenniejsze medale w lidze, trafiły na siebie w półfinale PGNiG Pucharu Polski. Zwycięzca dwumeczu zagra 12 maja w Kaliszu o wzniesienie w górę tego trofeum.

Podopieczne Bożeny Karkut bronią wywalczonego rok temu Pucharu. Wtedy ograły Kram Start Elbląg 29:26. Gdyby wyeliminowały Perłę, stanęłyby przed szansą świętowania piątego zwycięstwa w tych rozgrywkach. To i tak niewiele w porównaniu do sukcesów legendarnej drużyny Montexu Lublin, która w latach 1996-2002 sięgała po to trofeum sześć razy w ciągu siedmiu lat. Tylko w 1999 roku dominację zawodniczek z Lublina odważył się przerwać Start Elbląg.

Droga do półfinałów
Zarówno Metraco Zagłębie, jak i Perła nie miały problemów, żeby zameldować się na tym etapie rozgrywek.

Zespół prowadzony przez Roberta Lisa w 1/8 finału dosłownie rozbił drużynę z Tczewa. Sambor był w stanie rzucić przez 30 minut zaledwie trzy gole. Po przerwie Perła bez Kingi Achruk w składzie nieco się zlitowała i pozwoliła rywalkom na kolejne sześć trafień, co nie przeszkodziło lubliniankom w rzuceniu aż 37 goli. Aż 11 bramek zdobyła Dagmara Nocuń.

W ćwierćfinale zawodniczki Perły trafiły na KPR Kobierzyce, który miesiąc wcześniej przegrał w lidze z faworytkami tylko jedną bramką. Tym razem do sensacji nie doszło. Drużyna gości grająca w pełnym składzie już do przerwy prowadziła czterema trafieniami, a w drugiej odsłonie powiększyła przewagę o kolejne sześć goli.

Zagłębie zaś w 1/8 finału poszło na otwartą wymianę ciosów z MKS-em Urbis Gniezno, co sprawiło, że grające w I lidze zawodniczki z Wielkopolski rzuciły 20 bramek, a Zagłębie aż 43. Bożena Karkut wykorzystała ten mecz, żeby dać trochę minut zawodniczkom rezerwowym, a one nie zawiodły.

Podobnie zresztą jak w ćwierćfinale, kiedy to do Lubina przyjechał UKS PCM Kościerzyna. O wygranym przez gospodynie 32:23 meczu nikt by nie pamiętał, gdyby nie czerwona kartka dla Dariusza Męczykowskiego, który zapracował na wykluczenie w kilkanaście sekund.

Walka na całego
- W przypadku zwycięstw w meczach z Lublinem satysfakcja jest jeszcze większa niż zazwyczaj. Te mecze podwójnie elektryzują nie tylko nas ale i kibiców obu drużyn. Nie inaczej na pewno będzie w środę - mówiła Adrianna Górna.

- Cały poniedziałek będziemy w podróży z Ardesen przez Trabzon, Stambuł, Warszawę aż na Dolny Śląsk. Jestem 100% pewien, że zaprezentujemy się lepiej niż w Turcji, bo takie mecze po prostu nam się nie przytrafiają często - to z kolei Robert Lis po przegranym 23:28 meczu z tureckim Ardesen w półfinale Challenge Cup. To oznacza jedno - emocje w „Świętej Wojnie” są pewne.

W listopadzie górą Perła
Pierwsze starcie obu drużyn w tym sezonie zaplanowano na ostatnią kolejkę pierwszej rundy. Wtedy w hali Globus lepsza okazała się drużyna gospodarzy, ale jak to w starciach Lublin - Lubin bywa, różnica była minimalna. Perła wygrała 19:18, a najwięcej bramek zdobyła Kinga Achruk, która miała na koncie pięć trafień.

Marcowy thriller i kontrowersje
Rewanż w Lubinie spokojnie można by uznać za jeden z najlepszych meczów tego sezonu. Zagłębie goniło Perłę przez niemal całą drugą połowę. Na kwadrans przed końcem wyszło na prowadzenie, ale lublinianki szybko przejęły inicjatywę. Gospodynie wyrównały na sześć sekund przed końcem meczu, co oznaczało rzuty karne. Tam w wygranym przez Zagłębie 10:9 konkursie w drugiej serii trzykrotnie rzucała Klaudia Pielesz, dwukrotnie Kinga Grzyb. Było to złamanie regulaminu, bo każda z lubinianek powinna oddać tylko po jednym rzucie. Oba kluby wnioskowały o utrzymanie wyniku, więcnie skończyło się walkowerem dla Perły, a zawieszeniem sędzin i delegata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska