Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Męskie Granie a Partynice. Dyrektor Partynic odpowiada

Marcin Kruk
Marcin Kruk
zdj. ilustracyjne / Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
- Konie pewnie nie będą szczęśliwe z powodu gitarowego hałasu, być może tak samo jak mieszkańcy najbliższej okolicy toru, bo koncert zacznie się o godz. 17.00 zakończy o 24.00, a wcześniej będą próby. Ale konie to nie psy. Nie straszne im nawet burze – pisze w liście do redakcji Jerzy Sawka, dyrektor Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych – Partynice w odpowiedzi na artykuł "Męskie Granie na Partynicach. A co z końmi?"

Męskie Granie a konie

Jest oczywiste, że każdy internetowy ekspert wie lepiej, nawet od konia, jak koń zniesie mocny koncert rockowy. Ja, z szacunku dla koni, z którymi mam do czynienia od ponad 50 lat, przyznam, że nie wiem o nich więcej, niż one same o sobie. Ale doświadczenie wynikające ze wspólnie spędzonych lat pozwala mi świadomie zorganizować na wrocławskim hipodromie koncert Męskiego Grania.
Konie pewnie nie będą szczęśliwe z powodu gitarowego hałasu, być może tak samo jak mieszkańcy najbliższej okolicy toru, bo koncert zacznie się o godz. 17.00 zakończy o 24.00, a wcześniej będą próby.
Ale konie to nie psy. Nie straszne im nawet burze. Spokojnie znoszą najpotężniejsze grzmoty. Kalka z psich zachowań nie ma zastosowania w przypadku koni.
Czytaj więcej:Męskie Granie na Partynicach. A co z końmi?
Jest niestety tak, że konie i ludzie – od momentu udomowienia koni przed paroma tysiącami lat – dzielą swój los. Konie mieszkające w wielkich miastach muszą znosić wszystkie z tym związane niedogodności cywilizacyjne. Konie bez strachu ciągną bryczki ulicami nowojorskiego Manhattanu w okolicach Central Parku, biegają na wyścigach przy głośnym aplauzie publiczności i obrotach wielkich młyńskich kół (Derby w Epsom). Podczas zawodów skokowych pokonują przeszkody w konkurencji speed and music, w której towarzyszy im jak najbardziej ostra i dynamiczna muzyka. Podobnie jest w szybkościowych konkurencjach dyscyplin western.
Konie służb mundurowych nie boją się wyjących kiboli i wybuchów petard. Proszę mi nie tłumaczyć, że są specjalnie przysposabiane, bo byłem pierwszym trenerem, który szkolił wrocławską i łódzką straż miejską w sposobach habituacji, czyli odczulaniu koni na nowe, często zaskakujące dla nich zjawiska zewnętrzne.
Nasze partynickie konie regularnie biorą udział w WOŚP i nic im nie robi bardzo głośna muzyka płynąca ze sceny oddalonej zaledwie o kilkanaście metrów. W wielkich inscenizacjach operowych p. Ewy Michnik, w „Skrzypku na dachu” i „Tosce” , konie grały w obecności tysięcy ludzi.
Trenerzy wyścigowi specjalnie puszczają w stajniach głośną muzykę, by przygotować konie do hałasu dnia wyścigowego. Z powodzeniem, bo konie mają bardzo szybką zdolność przystosowawczą, czyli nie reagują na zjawiska, które nie czynią im krzywdy.
Ponadto podczas Męskiego Grania konie będą w boksach, w swoich stajniach, znanych im bezpiecznych domach i w swoim towarzystwie. Konie w grupie są spokojniejsze. Każdy doświadczony powożący wie, że najbardziej niebezpieczny jest powóz jednokonny, bo przestraszony koń nie znajduje oparcia w bardziej doświadczonym towarzyszu.
Proszę się też nie martwić, że konie się nie wyśpią. One żyją innym rytmem, niż my. Konie to zwierzęta całodobowe, nieźle widzą w nocy. Na otwartych przestrzeniach w porze pastwiskowej noc to dla nich czas normalnej aktywności. Odpoczywają w różnym czasie doby ok. osiem godzin. Wystarcza im jedna godzina snu realizowanego interwałami: trzy minuty głębokiego snu, dwie minuty czuwania; plus trzy godziny ogółem drzemki w różnych porach.
Zadbaliśmy o to, żeby organizatorzy ustawili sceny Męskiego Grania bokiem do stajni, czyli żeby nie kierować wprost na nie dźwięku. Poza tym sceny są oddalone od stajni o 600 metrów. Dodatkowo oddzielone naturalną barierą z drzew, trybunami, laskiem lipowym, budynkami.
I na koniec dwie istotne uwagi:
1. Męskie Granie kilkakrotnie grało przy Hali Stulecia, w bezpośrednim sąsiedztwie ZOO. Tam są tysiące gatunków zwierząt, dla niektórych z nich hałas był bardzo poważnym problemem. ZOO ocalało.
2. Na Partynicach pracują koniarze. Nie jest naszym celem działanie na szkodę koni. Nie robimy koncertu dla własnego widzimisię, lecz dlatego, że szukamy form finansowania i uatrakcyjniania tej przestrzeni miejskiej. W strategii na 2019 rok ten punkt został tak opisany:
„Imprezy masowe jako kierunek na zarabianie pieniędzy i promocję toru. Warunkowo – jeżeli Męskie Granie nie zniszczy w sposób nieakceptowalny dla nas infrastruktury toru lub nie sprawdzi się z innego, nieprzewidywalnego teraz powodu.”

Jerzy Sawka
dyrektor Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych – Partynice

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska