Sprawą zajął się reporter Gazety Wrocławskiej, Arkadiusz Orman:
Zdarza się, że mieszkańców, którzy w deszczu czekają na przystanku na tramwaj, nie uchroni nawet parasol. - Nie stać mnie na taksówkę i dlatego wybieram komunikację miejską. - Uważam, że jest to dość duży problem. Wielokrotnie zmokłam. Na drugi dzień byłam nawet przez to chora. Wystarczy postawić małą wiatę nad ławką, która znajduje się obok przystanku. To nie są duże koszty – dodaje kobieta.
Przypomnijmy, że Krupnicza była przecież kompleksowo remontowana. Na przełomie 2014 i 2015 roku oddano ulicę do użytku, a później były jeszcze wprowadzane poprawki. Łatano dziury w nowej jezdni, dobudowywano przejazd dla rowerów. Czy nie można było również postawić wiat na przystankach?
Ewa Mazur, rzeczniczka prasowa Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta tłumaczy, że perony przystankowe przy ul. Krupniczej są zbyt wąskie, aby można było na nich postawić wiaty. - Niestety nie ma takiej możliwości. Wiemy, że na wymienionych przystankach czeka zawsze sporo ludzi. Jednak nie jesteśmy w stanie nic zrobić – mówi i dodaje, że wiaty przeszkadzałyby po prostu pieszym. W tym miejscu nie ma również szans, aby została ona przymocowana do budynku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?