Mila urlop spędza w sowim rodzinnym Koszalinie. Tam też oczywiście ogląda mecze Euro 2012. Te z udziałem Polski w "Kasynie" - swojej restauracji.
- To pewnego rodzaju promocja mojego lokalu - będę się w nim pojawiał na wszystkich spotkaniach naszej reprezentacji, by wspólnie z klientami kibicować drużynie Franciszka Smudy. Przeciwko Grecji było fenomenalnie. Podczas hymnu wszyscy śpiewaliśmy na stojąco, wpadliśmy sobie w objęcia po bramce Roberta Lewandowskiego, a potem po obronionym karnym Przemka Tytonia. Dawno nie przeżyłem czegoś takiego - mówi Mila na oficjalnej stronie klubu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?