Zmusiło to naszych do ataku pozycyjnego, co - jak wiadomo - nigdy nie było mocną stroną polskich piłkarzy. Momentami Polska miała przygniatającą przewagę, ale dobrze w bramce rywali spisywał się... Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.
Padewski u rywali zagrał gościnnie, a że w przeszłości był bramkarzem, to nie dał się zaskoczyć ani razu. Potem nasi nadziali się na jedną kontrę, a drugą przerwali faulem w polu karnym, po którym Czesi wykorzystali rzut karny. Niestety huraganowe ataki nie przyniosły chociażby honorowej bramki, ale trzeba powiedzieć, że walczyliśmy do końca.
Przeciwnicy - którzy podobno byli kiedyś mistrzami Europy dziennikarzy - obiecali rewanż w piątek pod warunkiem, że dzień wcześniej ich reprezentacja pokona w Warszawie Portugalię i awansuje do półfinału Euro. Redakcję "Gazety Wrocławskiej" dzielnie reprezentował red. Marcin Torz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?