Marszałek Cezary Przybylski zostaje. PO znów w koalicji rządzącej Dolnym Śląskiem

Takiego zainteresowania obradami sejmiku już dawno nie było. W budynku urzędu wojewódzkiego, gdzie odbywa się sesja, pojawił się wiceprezes PiS Adam Lipiński. Na sesji obecni byli także posłowie tej partii Mirosława Stachowiak-Różecka, Krzysztof Kubów i Przemysław Czarnecki. W gabinecie wojewody rozwój wydarzeń obserwował także Piotr Borys – najbliższy współpracownik Grzegorza Schetyny i dyrektor biura krajowego PO.

Miał on namawiać radnych Platformy Obywatelskiej do głosowania za odwołaniem marszałka Cezarego Przybylskiego, który jest człowiekiem Jacka Protasiewicza. A jak wiadomo Grzegorz Schetyna i Jacek Protasiewicz są od wyborów w Karpaczu mocno poróżnieni. Jeżeli doszłoby do tego, to województwem mogłaby rządzić koalicja PiS-PO-Bezpartyjni Samorządowcy. O tym, że były takie obawy powiedział sam marszałek Cezary Przybylski. Radni Platformy nie chcieli się na to zgodzić i zdecydowali o przystąpieniu do koalicji z marszałkiem Przybylskim.

Na początku sesji marszałek Cezary Przybylski złożył wniosek o odwołanie z funkcji wicemarszałka Tymoteusza Myrdy (Bezpartyjni Samorządowcy) i powołanie na jego miejsce Iwony Krawczyk (PO). Za zmianami w porządku obrad było 20 radnych, przeciw 14. Wstrzymali się: Paweł Wróblewski i Janusz Marszałek z klubu Bezpartyjnych Samorządowców. Marszałek Cezary Przybylski argumentował swój wniosek brakiem zgodności oraz tym, że Tymoteusz Myrda zadeklarował, że będzie głosował za jego odwołaniem.

Tymoteusz Myrda tłumaczył, że zagłosuje za odwołaniem marszałka, ponieważ obecny zarząd jest „słaby”. - 80 procent kompetencji jest w rękach jednego człowieka. Ten zarząd wyczerpał swoją formułę, nie ma pomysłu na przyszłość. Moje odwołanie nic nie zmieni. Iwona Krawczyk też nic nie będzie mogła zrobić, ponieważ decyzje zapadają gdzie indziej - mówił Myrda.

Za odwołaniem Myrdy głosowało 20 radnych, przeciw było 15 radnych, a jedna osoba się wstrzymała. Za powołaniem Iwony Krawczyk na funkcję wicemarszałka było 23 radnych, a przeciw 13. Zmiany w zarządzie dały pewność Przybylskiemu, że utrzyma swoją pozycję i nie dopuści do władzy PiS, ponieważ radni PO zagłosują przeciwko jego odwołaniu.

Prawo i Sprawiedliwość widząc, że nie ma już szans na odwołanie marszałka Cezarego Przybylskiego chciało wycofać swój wniosek, ale z przyczyn proceduralnych nie było to możliwe.

Za odwołaniem marszałka Cezarego Przybylskiego głosowało 13 radnych, przeciw - 23. Teraz, po przegranym głosowaniu PiS nie będzie mógł złożyć wniosku o odwołanie marszałka przez najbliższe pół roku.

Od wczoraj województwem rządzi koalicja radnych związanych z Rafałem Dutkiewiczem, byłych członków Platformy Obywatelskiej, skupionych wokół marszałka, radnych PO, PSL i SLD.

Marszałek Cezary Przybylski był bardzo zadowolony z wyniku głosowania. - To świadczy o tym, że ta koalicja dobrze funkcjonuje - powiedział marszałek. Czy boi się ingerencji Grzegorza Schetyny w pracę sejmiku i urzędu marszałkowskiego? - Mądrość tej koalicji polega na sile radnych, którzy są traktowani podmiotowo - odpowiedział Przybylski.