Marsz o godzinie 17. wyjdzie z Rynku (spod pręgierza). Jego uczestnicy przejdą po siedzibę Prawa i Sprawiedliwości na pl. Solidarności, by tam domagać się dymisji Zbigniewa Ziobry i Mariusza Błaszczaka.
- Kiedy rok temu protest pod komisariatem we Wrocławiu zamienił się w zamieszki, byliśmy powściągliwi. Uważaliśmy i nadal uważamy, że nie można atakować całej policji. Stosować odpowiedzialności zbiorowej. Wierzyliśmy w nasze państwo, policję i prokuraturę, byliśmy przekonani, że rozwiąże sprawę okrutnej tej śmierci i wymierzy sprawiedliwość. Jednak politycy odpowiedzialni za służby zobowiązane do wyjaśnienia śmierci Igora brną w kłamstwa, wzajemnie przerzucając się odpowiedzialnością za mataczenie, wypierając się wiedzy, którą dzięki mediom ma już cała Polska, a nawet winiąc ofiarę sprawców tortur i zabójstwa. Im już nie wierzymy. Nie wierzymy władzy, która uważa, że może nas zabić, a potem dopilnować, żeby sprawiedliwości nie stało się zadość - mówi Marta Lempart, organizatorka marszu.
Kierowcy muszą się liczyć z utrudnieniami.
Wiceminister sprawiedliwości: Nie chcę się włączać w medialne dywagacje ws. śmierci Igora Stachowiaka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?