Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marsjański łazik Scorpio stworzony przez studentów Politechniki Wrocławskiej został doceniony przez naukowców z NASA! [FILM]

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Łazik autorstwa studentów Politechniki Wrocławskiej to autorski projekt. Zbudowali go od podstaw, napisali do niego aplikację sterującą i testują na zawodach rangi międzynarodowej.
Łazik autorstwa studentów Politechniki Wrocławskiej to autorski projekt. Zbudowali go od podstaw, napisali do niego aplikację sterującą i testują na zawodach rangi międzynarodowej. Paweł Relikowski / Polska Press
Koło naukowe Politechniki Wrocławskiej OFF-ROAD może być dumne ze swojego marsjańskiego łazika, z którym jeździ na zawody do USA, Turcji i Australii. Każda z wersji urządzenia jest coraz lepsza, a doświadczenie zdobyte przy budowie go pozwoli w przyszłości znaleźć prace w agencjach kosmicznych na całym świecie. O kosmosie zamkniętym w niewielkiej pracowni rozmawialiśmy z Zofią Stypułkowską i Michałem Wnukiem, Prezeską i jej zastępcą projektu SCORPIO. Obejrzyjcie nagranie poniżej.

Spis treści

Projekt SCORPIO to duma wrocławskich studentów

Scorpio 7 to najnowszy łazik marsjański od koła naukowego złożonego ze studentów Politechniki Wrocławskiej. Został w całości przez nich zaprojektowany, a elementy potrzebne do zbudowania go pozyskano w różny sposób.

od 16 lat

- Łazik jest skonstruowany od podstaw. Wzorowaliśmy się na poprzednich urządzeniach, ale nasze urządzenie jest w pełni autorskie. Od szkieletu, przez systemy elektroniczne, aż po obudowę korpusu i elementy manipulacyjne takie jak szczypce. Do kontroli łazika używamy napisanego przez nas oprogramowania. Scorpio 7 kierujemy więc z poziomu laptopa - opowiada Zofia Stypułkowska, prezeska projektu SCORPIO.

W projekcie SCORPIO wykorzystywane są wysokiej jakości materiały, jak m.in. włókno węglowe czy aluminium używane w przemyśle kosmicznym.

– Zawieszenie jest wzorowane na prawdziwych łazikach marsjańskich. Każda płytka zaprojektowana jest przez nas, wszystko jest chronione przed odwrotną polaryzacją lub zbyt wysokim napięciem. Te systemy działają również w łazikach marsjańskich. Mimo wszystko, to skomplikowany sprzęt. Wiele systemów musi się zgrać ze sobą w ciężkich warunkach – dodaje Michał Wnuk, zastępca prezesa projektu.

Czy poradziłby sobie na Marsie? Zawody mają go sprawdzić "w boju"

Urządzenie musi zdać egzamin na zawodach rangi międzynarodowej. Zespół studentów regularnie jeździ więc na wydarzenia, które są organizowane pod patronatem różnych agencji kosmicznych. Ostatnio w Adelajdzie w Australii polscy studenci zajęli drugie miejsce.

Studenci różnych uczelni z całego świata wykonywali zadania takie jak:

  • kontrolowania systemów lądownika kosmicznego,
  • informowania systemu o wszelkich urządzeniach,
  • pokonywania przeszkód terenowych,
  • odnajdywania skrytek z zaopatrzeniem,
  • usuwania przeszkód z drogi przejazdu łazika,
  • zjechania konstrukcją z platformy symulującej lądownik,
  • lokalizowania próbek z piaskiem,
  • w pełni autonomicznego działania.

– Zawody są różne pod względem wymagań. Raz opłaca się szybko wykonać zadanie, raz potrzebna jest wzorowa łączność z łazikiem, a innym razem należy pobrać próbkę, zbadać, czy było na niej życie, albo wydobyć wodę ze skały i wykonać odwiert – tłumaczy Zofia Stypułkowska.

Ograniczenia są potrzebne, a jedno z nich jest inspirowane działaniami wrocławskich studentów.

– W pustynnych i górzystych warunkach każdy centymetr wysokości ma ogromne znaczenie. Kiedyś postawiliśmy więc antenę na łaziku o wysokości 4 metrów. Po naszym udziale wprowadzono zapis o maksymalnych rozmiarach urządzeń. Teraz musi się on zmieścić w kostce 1,2m x 1,2 m – dodaje.

Michał opowiada, że choć rywalizacja między zespołami jest duża, to zawsze odbywa się ona w przyjaznym środowisku.

- Rok temu ze Scorpio 7 zupełnie przypadkiem wylądowaliśmy w motelu razem z ekipą z AGH. Każda, nawet mała awaria, była niwelowana wspólną pracą. Jeśli komuś brakowało klucza, to chodziliśmy po pokojach go pożyczyć. Wymienialiśmy się spostrzeżeniami i pytaliśmy o usprawnienia. Niektórzy wolą pracować sami, natomiast na końcu zawodów finałowy dzień polega przede wszystkim na integracji. Głównym celem to wymiana kontaktów, wiedzy i unikalnych pomysłów między sobą – wspomina.

- Poza tym, jak smakowałoby zwycięstwo, gdybyśmy je zdobyli poprzez zepsucie wszystkich innych łazików? Chcemy być najlepsi wśród działających urządzeń. To daje większą satysfakcję – dodaje Zofia.

Czy to urządzenie naprawdę może polecieć na Marsa?

Choć łazik Scorpio 7 nazywany jest „marsjańskim”, to nigdy może w przestrzeń kosmiczną nie polecieć. Największym ograniczeniem są, niestety, kwestie finansowe.

- Ogranicza nas przede wszystkim regulamin zawodów. W USA maksymalnym budżetem są 22 tysiące dolarów. Niby dużo, ale w momencie zamawiania części te pieniądze zaczynają topnieć błyskawicznie – mówi Zofia Stypułkowska.

Koszty są duże przez brak elementów konstrukcyjnych na rynku.

- Nie są one seryjnie produkowane. Jeśli je zamawiamy, to koszt stworzenia i obróbki jest ogromna. Jeśli my produkujemy niektóre części, na przykład na drukarce 3D, musimy samodzielnie stworzyć projekt, zaprogramować konstrukcję i zamontować ją w naszej instalacji. To nie jest używane nigdzie indziej, stąd tyle kosztuje – mówi z kolei Michał.

Spora część konstrukcji jest wykonana na zasadzie wymiany barterowej. Czasami elementy wykonują dla studentów technicy z Politechniki Wrocławskiej. Sami przyznają, że można się też wiele nauczyć samodzielnie.

- Praca przy projekcie SCORPIO i łaziku Scorpio 7 to też duża szansa na wejście do miejsc na uczelni, gdzie na co dzień żaden student nie ma wstępu. Powiedzmy, że w odlewni stworzyliśmy moduł „science” i dokonaliśmy tego własnymi rękami. Gdyby nie koło, to nie mielibyśmy na to okazji – opowiada Zofia Stypułkowska.

Studenci optymistycznie przyznają jednak, że doinwestowany łazik Scorpio mógłby sobie poradzić w przestrzeni kosmicznej. Nawet w odległości 54 milionów kilometrów od Ziemi (najkrótsza odległość między Marsem i naszą planetą).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska