Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Wach dostał w Kazaniu bolesną lekcję prawdziwego boksu

PJ, AIP
Fot. ANDRZEJ BANAS
Aleksander Powietkin obronił pas WBC Silver. Mariusz Wach nie potrafił wykorzystać swojej przewagi fizycznej. Walczył zbyt pasywnie, a w 12. rundzie sędzia ringowy po konsultacji z lekarzem przerwał walkę, ponieważ na twarzy Polaka pojawiła się bardzo głęboka rana, której nie dało się zatamować

Wach przed galą w Kazaniu zapowiadał, że czuje się na siłach, by pokonać Powietkina. Na słowach się jednak skończyło: 36-letni „Wiking” przegrał z kretesem, prezentując się bezbarwnie i przyjmując mnóstwo trafień z rąk Rosjanina. Nie udało mu się nawet przetrwać do końca walki, jak w konfrontacji z Władimirem Kliczko, po której wykryto u Polaka doping.

Krakowianin boksował zbyt bojaźliwie i przegrał wszystkie rundy. Powietkin prezentował wszechstronne umiejętności uderzając w urozmaicony sposób, podczas, gdy Wach próbował odpowiadać jedynie pojedynczymi ciosami prostymi, których szybki i lżejszy faworyt bez problemu unikał. Przede wszystkim Polak nie podjął niezbędnego ryzyka i właściwie od początku sprawiał wrażenie pogodzonego z losem, czytaj z porażką. Rywal nie miał więc żadnego kłopotu, by tej formalności dopełnić wprowadzając kibiców w stan euforii.

Wach za występ w Rosji (w dniu jej święta narodowego upamiętniającego wyrzucenie polskich wojsk z Kremla w 1612 roku) zarobił niewiele. Zdecydowaną większość pieniędzy przeznaczył na wykupienie swojego kontraktu z rąk menedżerów Jimmy’ego Burchfielda i Mariusza Kołodzieja. Powodem konfliktu był fakt, że kontrakt na walkę z Powietkinem, jaki pokazali zawodnikowi promotorzy, znacząco odbiegał od oryginału, jaki ujawniła mu rosyjska strona. Z tego też powodu Wach promował swój występ hasłem „Walka o wolność”.

Najważniejszą stawką pojedynku w Kazaniu, oprócz srebrnego pasa WBC, było jednak prawo walki o tytuł mistrza świata tej federacji z Deontayem Wilderem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska