Tę kandydaturę wspierały m.in. takie persony jak prezydent i noblista Lech Wałęsa, multimedalistka olimpijska oraz członkini MKOl.-u Irena Szewińska, a także prezes PKOl.-u Andrzej Kraśnicki. Oddano na niego 75 głosów na 121 możliwych, co oznaczało wybór w pierwszej turze.
Dymalski to absolwent prawa na Uniwersytecie Wrocławskim, a na przełomie wieków wygrywał plebiscyty na najlepszego działacza oraz menedżera sportowego. Jest również silnie związany z ruchem olimpijskim. FISU to z kolei potężna międzynarodowa organizacja założona w 1949 roku i zrzeszająca ponad 100 związków sportu akademickiego. I właśnie FISU organizuje Uniwersjady, na których sport studencki osiąga najwyższy poziom. Dla odmiany EUSA - Europejska Federacja Sportu Studenckiego - zajmuje się rywalizacją pomiędzy uczelniami wyższymi. Wspominamy o tym, ponieważ jej prezydentem jest od 2012 roku inny wrocławianin, Adam Roczek, na co dzień dyrektor sportowy KS-u AZS Wrocław.
Dodajmy, że w swojej kampanii Marian Dymalski postawił na merytorykę, ale i na humor, fotografując się z łopatą na wałbrzyskiej ziemi i pisząc, że ma nadzieję znaleźć nie tylko złoty pociąg, ale i złoty szlak dla FISU. Oto siła naszego regionu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?