Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Sawicki o CETA: Rynek zaleją produkty naszpikowane GMO

Redakcja
sxc.hu
Liczy sobie około 1500 stron, wywołała burzę. Jej zwolennicy wskazują, że przyniesie krocie, przeciwnicy podkreślają - zada cios europejskiemu rolnictwu i zaleje rynek produktami genetycznie modyfikowanymi. Mowa o kontrowersyjnej umowie handlowej z Kanadą (CETA). Rząd PiS daje jej otwartą furtkę. Strefa AGRO także na Facebooku. Dołącz do nas!

CETA proponuje zniesienie prawie wszystkich ceł i bariery, liberalizację handlu usługami. Zwolennicy tej umowy podkreślają, że przyniesie ona ogromne korzyści finansowe. Przeciwnicy wskazują, że zada ogromny cios naszemu rolnictwu, które jest nastawione na rodzinne gospodarstwa. Kanadyjskie rolnictwo jest wielkoobszarowym, przemysłowym - tańszym, ale i gorszym pod względem jakości. 

 

18 października CETA ma zostać podpisana przez Radę Europy. Szykuje się protest. W połowie przyszłego miesiąca przeciwnicy tego przedsięwzięcia spotkają się w Warszawie. 

 

- Politycy PiS odważnie wymachują szabelką w kraju, a za granicą kapitulują. Na ostatnim szczycie Unii Europejskiej w Bratysławie ponownie ulegli i zgodzili się na wprowadzenie kontrowersyjnej umowy z Kanadą, jeszcze przed jej ratyfikacją przez parlamenty krajowe - tak kwitują sytuację ludowcy na swojej stronie internetowej. 

 

- Podczas ostatnich posiedzeń komisji sejmowych, rząd zapewniał, że Polska nie ma stanowiska w sprawie umowy CETA. Tymczasem w czasie nieformalnego szczytu PiS opowiedział się za podpisaniem umowy. To poważne zagrożenie dla polskiego rolnictwa - powiedział Marek Sawicki. Ten poseł PSL ostrzega, że na unijny, ale i na rodzimy rynek trafią naszpikowane GMO z kukurydzy i soi oraz produkty mięsne bez oznakowania

 

Ludowcy wskazują, iż przez CETA ucierpią także polscy eksporterzy.

 

80% polskiego eksportu idzie do Unii Europejskiej. Ta aktywność znacznie się zmniejszy przez ratyfikacje tej umowy. Kanada nie będzie musiała przestrzegać wysokich standardów unijnych, przez co ich żywność zaleje rynek europejski – stwierdza Marek Sawicki.

 

PSL przygotowało projekt uchwały „w sprawie sprzeciwu wobec zaproponowanego przez Komisję Europejską trybu ratyfikacji umowy między Unią Europejską a Kanadą – CETA bez akceptacji państw członkowskich”. Póki co, sejm nie zajął się uchwałą.

 

Trwa kampania wymierzona w porozumienia handlowe między Unią Europejską a USA i Kanadą (TTIP i CETA).  - Napływ żywności zza oceanu doprowadzi do upadku wielu gospodarstw rolnych w naszym kraju. Osłabi też ochronę konsumentów przed GMO oraz szkodliwymi środkami chemicznymi masowo używanymi w produkcji żywności w Ameryce Północnej - tak zwrócili się do premier Beaty Szydło i ministra Krzysztofa Jurgiela aktywiści. 

 

Kampania jest inicjatywą Akcji Demokracji, Forum Rolnictwa Ekologicznego, Instytutu Globalnej Odpowiedzialności (IGO), Instytutu Spraw Obywatelskich (INSPRO), Stowarzyszenia Ekoland i Związku Zawodowego Rolników Ekologicznych im. Świętego Franciszka z Asyżu.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Marek Sawicki o CETA: Rynek zaleją produkty naszpikowane GMO - Gazeta Pomorska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska