Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Oleksy - bramka roku (WIDEO). Tak strzela Amp Futbol. Puskas Award 2023 dla Polaka. Sukces na gali Fifa the Best

Dawid Foltyniewicz
Dawid Foltyniewicz
Jakub Guder
Jakub Guder
Wideo
od 16 lat
Polak, na co dzień uprawiający Amp Futbol, dostał nagrodę Puskas Award 2023 (Nagrodę Puskasa) za najładniejszą bramkę roku na gali FIFA the Best. Oklaskiwali go m.in. Leo Messi i Kylian Mbappe. Nominowani do tej nagrody byli także Richarlison oraz Dimitri Payet. Przeczytaj rozmowę z tym niezwykle charyzmatycznym piłkarzem.

Marcin Oleksy (Warta Poznań) dostał Nagrodę Puskasa (Puskas Award) za gola roku na gali FIFA The Best w Paryżu. To pierwsza bramka amp futbolu wyróżniona w ten sposób. Oleksy nogę stracił w wypadku. Polakowi nagrodę wręczył legendany Włoch, były zawodnik Juventusu, Alessandro Del Piero.

- Dzień dobry wszystkim. Miło was widzieć. Ciężko mi bylo nawet pomarzyć o takiej nagrodzie. Dzisiaj ją odbieram. Dedykuję ją Ewelinie, Tomkowi, Tosi. Dzięki nim po wypadku wstałem, podniosłem się i jestem w tym miejscu, strzelam piękne bramki. Dziękuję całemu środowisko amp futbolu - powiedział na scenie Marcin Oleksy.

Zawodnik Warty Poznań pokonał m.in. Brazylijczyka Richarlisona z Tottenhamu, który strzelił przepięknego gola na Mundialu w Katarza, a także Dimitri Payeta z Marsylii.

Marcin Oleksy nogę stracił w wypadku

- Był 20 listopada 2010 roku. Na Szosie Kisielińskiej w Zielonej Górze trwały prace drogowe. W pewnym momencie jednego z robotników potrącił 81-letni kierowca malucha. Poszkodowany okazał się Marcin Oleksy – 23-latek, były bramkarz czwartoligowej Korony Kożuchów, wychowanek Arki Nowa Sól. Pół roku wcześniej zawiesił buty na kołku, aby skupić się na pracy.

WAŻNE! Rozmowa przeprowadzona w styczniu 2023 roku!

Marcin Oleksy: Nominacja? W pierwszej chwili trudno mi było w ogóle to sobie wyobrazić (WYWIAD)

Marcin Oleksy to pierwszy amp futbolista w historii nominowany do prestiżowej nagrody FIFA Puskás Award. Rozmawiał: Dawid Foltyniewicz.

Kylian Mbappé, Theo Hernández, Richarlison, Dimitri Payet, Mario Balotelli... Jak zareagował Pan na wiadomość, że znalazł się w tak wyborowym gronie nominowanych do najładniejszej bramki roku?
W pierwszej chwili trudno mi było w ogóle to sobie wyobrazić. Sam fakt, że mój gol jest porównywany do bramek wspomnianych przez pana gwiazd, to dla mnie ogromny zaszczyt. Okres niedowierzania w końcu jednak minął, uświadomiłem sobie, że zrobiłem coś pięknego, a teraz po prostu czerpię z tego ogromną radość.

Pańska nominowana bramka w meczu Warty Poznań ze Stalą Rzeszów padła po ekwilibrystycznym uderzeniu. Często decyduje się Pan na tego typu strzały?
Ten gol na pewno był najpiękniejszym trafieniem w mojej karierze, choć mam nadzieję, że uda mi się jeszcze zdobyć co najmniej kilka równie pięknych bramek. Jeśli ktoś śledzi moje występy, na pewno zauważył, że często uderzam głową i próbuję strzałów szczupakiem czy przewrotką. Myślę, że kibice czekają na takie gole. Zawsze staram się dawać z siebie jak najwięcej i być przykładem, że dzięki ciężkiemu treningowi i pasji do sportu można wiele osiągnąć.

O FIFA Puskás Award walczy 11 zawodników. Która bramka najbardziej się Panu spodobała i jakie daje Pan sobie szanse na znalezienie się w finałowej trójce?
Najbardziej w pamięci zapadła mi bramka Dimitriego Payeta. Pięknym trafieniem z dystansu popisała się też Francuzka Amandine Henry, no i oczywiście Richarlison i Mbappé podczas meczów mundialu w Katarze. Myślę, że spore szanse na zwycięstwo ma też Australijczyk Alou Kuol, który zdobył bramkę po strzale ze skorpiona. Patrząc obiektywnie na trudność uderzenia i fakt, że pilnowali mnie jednak obrońcy, uważam, że moja bramka zasługuję na znalezienie się w finałowej trójce. Przeglądając portale czy media społecznościowe widzę, że mój gol jest komentowany na całym świecie, więc liczę na głosy kibiców. Mbappé czy Richarlison mają oczywiście miliony fanów, ale mam nadzieję, że kibice podczas głosowania będą kierować się bardziej swoim gustem niż sympatią do poszczególnych piłkarzy.

Jeśli byłby Pan w top 3, zostałby Pan zaproszony na galę FIFA The Best w Zurychu. Czy ma Pan piłkarskich idoli, których chciałby wówczas osobiście poznać?
Gale FIFA gromadzą w jednym miejscu wszystkich najlepszych piłkarzy roku. Na pewno chciałbym zamienić choć kilka słów z Mbappé, Richarlisonem, Lionelem Messim i naszym Robertem Lewandowskim. Byłaby to mega przygoda. Jeśli znalazłbym się w finałowej trójce, na pewno byłaby to świetna sprawa dla polskiego futbolu. Tworzy się pewna historia - że zawodnik, który nie uczestniczy w rozgrywkach jedenastoosobowej piłki nożnej, może zostać wyróżniony przez FIFA i powalczyć o nagrodę dla najładniejszej bramki roku.

Pewnie dzięki Panu amp futbol zyska kolejnych fanów na świecie. W Polsce z każdym rokiem wzbudza coraz większe zainteresowanie i kibiców, i mediów. Przed ubiegłorocznymi mistrzostwami świata w Turcji powołania do polskiej kadry ogłaszali znani polscy sportowcy i artyści. Pańskie nazwisko przypadło Cezaremu Pazurze...
... i ten film z powołaniami naprawdę bardzo mi się spodobał. Cieszę się, że przedstawił mnie akurat Cezary Pazura. Myślę, że dzielimy bardzo podobne poczucie humoru. Co do amp futbolu w Polsce, uważam, że naszą siłą jest to, że na popularność dyscypliny pracuje całe nasze środowisko. My jako zawodnicy staramy się mocno udzielać w mediach społecznościowych, aby o tym sporcie było głośno. Często spotykam się z sytuacją, że kibice po obejrzeniu pierwszego meczu amp futbolu w życiu mówią nam, że są zachwyceni i będą częściej wpadać na nasze spotkania. Wierzę, że moja nominacja do bramki roku pomoże w globalnej promocji amp futbolu.

Reprezentacja Polski należy do ścisłej europejskiej czołówki, ale ostatnie mistrzostwa świata zakończyła na 13. miejscu. A jak Pan ocenia wasz występ w Turcji?
Był to mój pierwszy mundial w dość krótkiej amp futbolowej karierze. Każdy zespół, który jechał do Turcji, chciał walczyć o medale. Z nami nie było inaczej i na pewno byliśmy uważani za jednych z faworytów, przez co ciążyło na nas trochę presji. Te mistrzostwa niestety nie ułożyły się dla nas dobrze. Mecz z Brazylią zabrał nam marzenia o medalu. W tym spotkaniu nie mogliśmy złapać odpowiedniego rytmu. Myślę, że brakowało nam niewiele, aby powalczyć o awans. W 2024 roku czekają nas mistrzostwa Europy, więc postaramy się zmazać plamę po mundialu.

Jak natomiast wygląda Pańskie życie codzienne i jak udaje się Panu łączyć obowiązki zawodowe z treningami amp futbolu?
Mój plan tygodnia jest dość trudny jak na osobę aktywną fizycznie. Pracuję na koparce, codziennie jestem osiem godzin w pracy. Dwa-trzy razy w tygodniu idę na prawie dwugodzinny trening. W weekendy często jestem poza domem, odbywam wtedy dość trudne jednostki treningowe. Mam dość mało czasu dla siebie i bliskich, ale tak jak wspominałem - myślę, że mój gol wyróżniony przez FIFA, powołanie do reprezentacji i szybki rozwój to efekt ciężkiej pracy. Mam nadzieję, że jeszcze przez kilka ładnych lat będę mógł dawać sporo radości kibicom i rodzinie. Moje dzieci chodzą do szkoły, syn często słyszał od swoich kolegów, że widzieli moje sukcesy, więc na pewno jest z tego dumny. Czasami warto się więc czemuś poświęcić.

Puskas Award 2023 - wszystkie nominowane gole

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska