Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mandat za źle odśnieżony samochód? Nawet 500 zł

Mateusz Różański
Nawet 500 zł może zapłacić kierowca, gdy policja uzna, że jego auto jest źle odśnieżone/zdjęcie ilustracyjne
Nawet 500 zł może zapłacić kierowca, gdy policja uzna, że jego auto jest źle odśnieżone/zdjęcie ilustracyjne Dariusz Gdesz
Zima to szczególnie trudny okres dla kierowców oraz ich kieszeni. O tej porze roku grożą im mandaty za przewinienia, o których niektórzy nawet nie mają pojęcia. Zimą policjant może wystawić nam mandat, jeśli uzna, że nasze auto jest źle odśnieżone.

- Samochód musi być tak utrzymany i wyposażony, by nie stwarzał zagrożenia dla jadących nim osób i innych uczestników ruchu. Kierowca musi mieć zapewnione odpowiednie pole widzenia. Jeśli pojazd jest zaśnieżony, może nie spełniać tych warunków. Grozi za to mandat w wysokości od 20 do 500 zł - tłumaczy Magda Zglińska z portalu Yanosik, pomagającego uniknąć mandatów.

Nie wystarczy odśnieżyć szyby przedniej i szyb bocznych
Co to oznacza dla kierowców? Odśnieżenie jedynie szyby przedniej i bocznych to zdecydowanie za mało. Należy zebrać śnieg z całego pojazdu, szczególnie z dachu, maski, szyb i reflektorów. Śnieg ten przy hamowaniu może spaść na przednią szybę, z kolei przy dużych prędkościach może zostać zwiany na szybę auta jadącego za nami.

Policjanci podkreślają jednak, że każdy taki przypadek traktują indywidualnie.

Zimowe mandaty
To jednak nie koniec kar przewidzianych dla kierowców zimą. Niedopuszczalny jest też postój samochodu z włączonym silnikiem, czyli "nagrzewanie" auta, dłużej niż przez minutę. Nawet gdy kierowca siedzi w środku. Grozi za to 100 zł mandatu. A gdy kierowca odśnieża pojazd, a silnik pracuje? W takich przypadkach mandat nie grozi, pod warunkiem, że powiemy, że zatrzymaliśmy się, żeby doprowadzić auto do odpowiedniego stanu nadającego się do dalszej jazdy. Niektóre z samochodów są tak skonstruowane, że przed wyruszeniem w dalszą drogę silnik musi się odpowiednio rozgrzać. Według art. 1 Kodeksu wykroczeń, wykroczenie jest wtedy, kiedy czyn jest społecznie szkodliwy, bezprawny i zawiniony, dlatego każdy z przypadków przez policjantów traktowany jest indywidualnie.

Samochodowy "kulig", czyli auto ciągnące sznur saneczkarzy, może nas kosztować aż 500 złotych i 5 punktów karnych.

Czytaj też: Czy w parkingu podziemnym coś nam grozi? [CZYTAJ NASZ RAPORT]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska