Mamy pierwszy medal! Sylwia Bogacka z Jeleniej Góry wicemistrzynią (ROZMOWA)

Jako że nazwisko robi swoje, pierwszego dnia olimpijskiej rywalizacji medal miała podnieść z planszy florecistka Sylwia Gruchała. Poległa już jednak w pierwszej walce. Za to pięknie walczyła nieopodal na strzelnicy Sylwia Bogacka (Gwardia Zielona Góra) w konkurencji karabinu pneumatycznego (10 metrów). Nie powiększyła co prawda grona polskich strzelców z olimpijskim złotem w cv - po dwa takie krążki mają Józef Zapędzki i Renata Mauer-Różańska - lecz srebro to także piękna sprawa.

Nasza zawodniczka wygrała najpierw eliminacje (4x10 strzałów) z rekordem życiowym 399, a taki sam rezultat ustrzeliła Chinka Siling Yi, lecz o wyższości Bogackiej przesądziła większa liczba dziesiątek wewnętrznych. I to ona celowała w finale do tarczy ze stanowiska numer 1. Na palcach jednej ręki, i to należącej do drwala po przejściach, zliczyć można polskich dziennikarzy, którzy śledzili to wydarzenie. Byliśmy wśród nich.

OLIMPIJSKI BLOG PAWŁA RAŃDY - KLIKNIJ I ZOBACZ

Finał to dziesięć strzałów. Po piątym prowadziła jeszcze Bogacka, zaczynało pachnieć złotem, lecz później zafałszowała - 9,9. - Dziesiątka ma średnicę 7 milimetrów. Można zrobić 10,9, gdy śrut niemal w całości zakryje cel lub 10,0, gdy tylko o niego zahaczy. A więc ta 7-milimetrowa dziesiątka dzieli się niejako na 10 części - tłumaczy prezes PZSS Tomasz Kwiecień.

Po dziewiątej serii starsza szeregowa Bogacka spadła nawet na trzecie miejsce, lecz pieczątkę postawiła precyzyjnie. 10,8 na koniec i mamy srebro w pierwszej konkurencji londyńskich igrzysk. W 1996 roku równie pięknie zaczęła w tej samej konkurencji Renata Mauer-Różańska. A nawet jeszcze piękniej, bo swoim złotem dała Polsce prowadzenie w klasyfikacji medalowej igrzysk w Atlancie.

34. miejsce zajęła Nur Suryani Mohamed Taibi z Malezji, która startowała w… ósmym miesiącu ciąży. Nasza debiutantka, 20-letnia Paula Wrońska (LOK Lębork), była 47. w 56-osobowej stawce.

Za srebro Bogacka dostanie od PKOl.-u 80 tys. zł, a jej trener najpewniej połowę kwoty. - Związek także doceni sukces tej dwójki - zapewnia nas prezes Kwiecień. Przed igrzyskami jedynym krajowym związkiem, który podał do publicznej wiadomości wysokość własnych finansowych nagród dla medalistów był PZLA (60, 40 i 30 tys. zł).

Dodać warto, że tuż za podium uplasowała się Czeszka Katerina Emmons, złota i srebrna (Pekin) oraz brązowa (Ateny) medalistka igrzysk.

Wspominamy ją, bo to bohaterka jednej z piękniejszych olimpijskich historii. Damsko-męskich. Otóż w Atenach - jeszcze jako Kateřina Kůrková - poznała Matthew Emmonsa. On zdecydowanie prowadził przed ostatnim strzałem (złoto dawało mu ledwie 7,2!), by w efektowny sposób - myśląc, że stawia kropkę nad "i" - przedziurawić na koniec dziesiątkę. Tyle że... w tarczy należącej do rywala z boku. Jakiż dramat!

Z pierwszego miejsca spadł na czwarte. Ona komentowała to wówczas jako ekspertka dla czeskiej TV. I też była pod wrażeniem dramatu. Na tyle dużym, że zapragnęła pechowca poznać, a w 2007 roku za Emmonsa wyjść. Dodajmy, że Amerykanin zdobył wówczas złoto w innej konkurencji, a w Pekinie - gdzie wywalczył srebro - znów przeżył szok. Przed ostatnią rundą rywalizacji w trzech postawach wyprzedzał Ukraińca Sukorukowa (o 3,3 pkt) i Chińczyka Qiu Jiana (o 3,4). Znów miał złoto przed nosem. W ostatniej próbie trafił jednak 4,4. Powód? Karabin wypalił sam. Zanim Amerykanin wycelował. - Po prostu sam wystrzelił - wyjaśniał Emmons. Wyprzedzili go Ukrainiec, Chińczyk i jeszcze Słoweniec.

4 sierpnia Bogacka strzela w trzech postawach. Ponoć ma być masa polskich dziennikarzy…

Karabin pneumatyczny: 1. Siling Yi (Chiny) 502,9, 2. Sylwia Bogacka (Polska) 502,2, 3. Dan Yu (Chiny) 501,5, 4. Katerina Emmons (Czechy) 500,3, 5. Jamie Lynn Gray (USA) 499,7, 6. Elaheh Ahmadi (Iran) 499,1, 47. Paula Wrońska (Polska) 390.