Mamy październik, a w niektórych sklepach czuć już... Boże Narodzenie

- Byłem naprawdę zaskoczony, jak skręcając w kolejną sklepową alejkę w Kauflandzie, ujrzałem całą tyralierę mikołajów i innych słodyczy związanych ze świętami - mówi Janusz Kozak, legniczanin.

Rzeczywiście, w sklepach tej sieci w całym kraju pojawiły się już pierwsze produkty związane z Bożym Narodzeniem. - Z naszych badań wynika, że jest grupa klientów, która oczekuje takiego asortymentu już teraz. Dlatego staramy się wyjść im naprzeciw - mówi Jarosław Kaduczak, rzecznik prasowy sieci Kaufland. - Proszę pamiętać o tym, że my nie świętujemy i to nie w sklepie się świętuje - dodaje.

Pośpiechem handlowców zaskoczeni są również duchowni, którzy od lat podkreślają ideę świąt Bożego Narodzenia. - Świat komercji zgubił się w przeżywaniu tego, co boskie i ludzkie - mówi ksiądz Janusz Wilk, duszpasterz młodzieży diecezji legnickiej. - Na szczęście mikołaje i wszystko to, co możemy spotkać w marketach, jest jedynie dodatkiem do świąt - dodaje kapłan.

Asortyment związany ze świętami Bożego Narodzenia czeka też na nas w sklepach sieci Lidl. - Wprowadzenie świątecznych smakołyków do oferty sklepów Lidl na przełomie września i października spotyka się co roku z zadowoleniem klientów i wynika z potrzeb rynku - tłumaczy Patrycja Kamińska z działu PR Lidl Polska. - Zwyczaje polskich konsumentów zbliżają się do standardów w krajach zachodnich, gdzie klienci chętnie sięgają po produkty oferty bożonarodzeniowej tuż po ich ukazaniu się na sklepowych półkach. Szeroki asortyment umożliwia dokonanie przemyślanego wyboru, a odpowiednio wczesny termin promocji zapewnia efektywne rozłożenie kosztów zakupów w czasie - dodaje.

Od lat jako pierwsze swój asortyment świąteczny wystawiają sieci handlowe powiązane z naszymi zachodnimi sąsiadami. - Co ciekawe, w Niemczech, gdzie większość stanowią protestanci, również bez problemów spotkamy już ozdoby. Ale to są jednak ozdoby adwentowe - mówi ksiądz Janusz Wilk. - U nas, jak widać, ten etap przygotowań się pomija i od razu kładzie się nacisk na święta. Jeśli tak dalej pójdzie, to kto wie, być może na początku stycznia bez problemów znajdziemy... ozdoby wielkanocne - dodaje ksiądz.

Mikołaje w październiku, choć mogą wydać się szokują-#ce, są niczym w porównaniu z nietypowymi kalendarzami adwentowymi, które nasz Czytelnik spotkał na sklepowych półkach. - Na kalendarzu zamiast świątecznej ilustracji było zdjęcie trzech pań w bikini i czapce mikołaja. Chyba nie muszę tłumaczyć, gdzie dokładnie otwierały się okienka, w których czekały czekoladki - mówi nam Wiesław Michalak, mieszkaniec Lubina.