Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamrot: Szanujemy ten punkt

Marcin Kaźmierczak
W ostatnich trzech spotkaniach głogowska obrona straciła raptem jedną bramkę
W ostatnich trzech spotkaniach głogowska obrona straciła raptem jedną bramkę Piotr Hukało
Pomarańczowo-czarni nadal niepokonani. Tym razem zremisowali w Chojnicach 1:1

Piłkarze Chrobrego po raz kolejny w tym sezonie odwrócili losy meczu i choć przegrywali, wywieźli z Chojnic remis 1:1 . Gola na wagę punktu zdobył w 62. minucie Maciej Górski. - Z przebiegu gry remis jest jak najbardziej sprawiedliwy. Szanujemy ten punkt, bo wywalczyliśmy go w ciężkim meczu i fajnie, że możemy go sobie dopisać - cieszy się trener Ireneusz Mamrot.

Powody do radości ma także Maciej Górski, który z trzynastoma golami na koncie zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji strzelców. Do prowadzącego Szymona Lewickiego z Zawiszy Bydgoszcz traci ledwie jedną bramkę. Jak jednak twierdzi, myślami o koronie króla strzelców nie zaprząta sobie głowy. - W tamtym sezonie jeszcze w Zniczu Pruszków popełniłem błąd, ponieważ mając już trochę tych bramek zacząłem myśleć o klasyfikacji strzelców i przez to pojawiła się blokada. Teraz już tak do tego nie podchodzę. Muszę przede wszystkim być aktywny i wtedy te bramki przyjdą, bo uważam, że umiem je zdobywać. Najważniejsze, że tak jak było to w Chojnicach, moje gole mają przełożenie na punkty - podkreśla najlepszy snajper Chrobrego.

W sobotnim pojedynku Chojniczanka pokazała zdecydowanie bardziej otwarty futbol, niż we wrześniowej konfrontacji z Chrobrym. - Tak się ułożyła sytuacja w tabeli, że w tym roku trzeba będzie zdobyć więcej punktów, by zapewnić sobie utrzymanie. W tej chwili jest siedem, osiem drużyn, które mocno o to walczą i tym zespołom remisy na własnych boiskach nic nie dają, więc taka otwarta gra Chojnic nas nie zaskoczyła. Byliśmy na to przygotowani - wyjaśnia I. Mamrot. - Poza tym trafiliśmy na przeciwnika, który był tuż po zmianie trenera. Było widać dużą agresję w ich grze. Boisko też było takie, że ciężko było rozgrywać na nim piłkę dokładnymi podaniami. Było jednak równe dla obu drużyn - dodaje.

Mecz przeciwko Chojniczance był ósmym spotkaniem z rzędu, w którym Chrobrym zdobył bramkę. To pierwsza tak długa seria MZKS-u od dwóch lat. - To nas bardzo cieszy, bo zimą zapowiadaliśmy, że chcemy mocniej postawić na grę w ofensywie. Wiadomo, że to jest złożony temat, bo stwarzanie sytuacji, a strzelanie bramek to dwie różne sprawy i czasami nie idą ze sobą w parze - twierdzi trener Chrobrego. - Mnie osobiście cieszy także co innego. Jesienią po pierwszych kolejkach przyszły takie mecze jak z Bytovią, czy Chojniczanką w Głogowie, w których praktycznie nie stwarzaliśmy sobie sytuacji, a teraz, wiosną nie trafił nam się ani jeden mecz, w którym nie stworzylibyśmy sobie co najmniej trzech, czterech sytuacji stuprocentowych - cieszy się.

W najbliższej kolejce, która zostanie rozegrana od 29 kwietnia do 1 maja Chrobry pauzuje. Czy sztab szkoleniowy planuje zatem sparing lub wsparcie czwartoligowych rezerw? - Rezerwy są od tego, by tam grali młodzi chłopcy, a nie za każdym razem ludzie z pierwszej drużyny. Brak meczu zastąpimy jednak mocną jednostką treningową. Planujemy zrobić grę wewnętrzną - zapowiada I. Mamrot.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska