Ireneusz Mamrot po meczu ze Śląskiem:Gratulacje dla drużyny Śląska. Jeśli chodzi o nas, myślę, że ważnym momentem był początek spotkania, kiedy mieliśmy dogodną okazję do wyjścia na prowadzenie. Minutę później już jednak przegrywaliśmy. Pierwsze minuty były mimo wszystko niezłe w naszym wykonaniu. Z kolei po bramce na 0:2 mieliśmy sporo strat, Śląsk stwarzał sobie po nich sytuacje, daliśmy się łatwo kontrować, dlatego z przebiegu meczu należy przyznać, że jest to zasłużone zwycięstwo Śląska.
Po bramce na 0:2 trudno było nam zareagować. Wołaliśmy zawodników do boku, przekazywać pewne informacje, ale widzieliśmy z perspektywy ławki, że był to dla nich trudny moment. Na drugą połowę moi piłkarze wyszło z innym nastawieniem, ale Śląsk był bardzo dobrze zorganizowany, cofnął się niej, czekał na swoje szanse, w efekcie czego stwarzał sobie sytuacje.
Po zakończeniu konferencji Ireneusz Mamrot w strefie mieszanej wdał się w ostrą wymianę zdań z jednym z dziennikarzy, który twierdził, że "dziś Jagiellonii nie dało się oglądać". Wyraźnie poirytowany szoleniowiec białostoczan na odchodne stwierdził, że dziennikarz nie jest w stanie go zrozumieć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?