- Uczniowie rezygnują z uczestnictwa w zajęciach wychowania do życia w rodzinie z różnych powodów, których nie mają obowiązku podawać - tłumaczy w odpowiedzi na interpelację Klubu Radnych Nowa Nadzieja, dyrektor Departamentu Edukacji Urzędu Miasta Jarosław Delewski.
Uczeń niepełnoletni nie bierze udziału w zajęciach, jeżeli jego rodzice (prawni opiekunowie) zgłoszą dyrektorowi szkoły stosowną rezygnację (na piśmie). Uczeń pełnoletni może to zrobić sam.
- Nie widzę potrzeby posyłania dziecka na takie zajęcia. Wszystko, co mój syn powiedzieć o życiu w rodzinie, dowie się od swoich bliskich. Przedmiot uważam za zbędny - powiedział nam pan Rafał, nasz Czytelnik, ojciec 13-latka.
Zajęcia “wychowania do życia w rodzinie” nie są organizowane w pięciu (na 80) szkołach podstawowych. W grafiku nie mają ich wrocławskie podstawówki nr: 10, 14, 40, 66 i 82. Takich lekcji nie prowadzi też aż 31 (z 48) wrocławskich szkół ponadpodstawowych oraz 8 (na 14) szkół specjalnych.
W sumie na zajęcia chodzi niewiele ponad 8,5 tys. uczniów podstawówek, co stanowi 31,65 proc. ogółu dzieci z klas od IV do VIII; niecałe 1,5 tys. uczniów szkół ponadpodstawowych (5,88 proc. wszystkich uczniów), a także 166 uczniów placówek specjalnych (19,32 proc. ogółu).
Zajęcia “wychowania do życia w rodzinie” mają m.in.: “pogłębiać wiedzę związaną z funkcjami rodziny, pełnieniem ról małżeńskich i rodzicielskich, seksualnością człowieka i prokreacją, a także profilaktyką przedwczesnej inicjacji seksualnej”.
Dlaczego rodzice nie chcą posyłać swoich dzieci na zajęcia?
Ci, z którymi rozmawialiśmy twierdzą, że to wiedza, którą dzieci zdobywają w domu. Pojawiają się też pytania o kwalifikacje nauczycieli, uczących przedmiotu.
- To tematy często wrażliwe, które trzeba przekazywać dzieciom taktownie, w odpowiedni sposób. Nie każdy nauczyciel się do tego nadaje - usłyszeliśmy od pana Rafała, naszego Czytelnika.
Z informacji przekazanych przez Urząd Miasta we Wrocławiu wynika, że nauczyciele, którzy uczą “wychowania do życia w rodzinie” mają wykształcenie wyższe lub ukończone stosowne studia podyplomowe bądź kursy kwalifikacyjne. Dodatkowo uczą takich przedmiotów jak: biologia, wiedza o społeczeństwie, religia, wychowanie fizyczne, chemia, historia czy jęz. polski.
- Zajęcia, w miejskich placówkach oświatowych, prowadzą też pedagodzy szkolni, psycholog i doradca zawodowy - wyjaśnia dyr. Jarosław Delewski.
W planie doskonalenia na 2021 rok, siedem szkół zaplanowało studia podyplomowe z "wychowania do życia w rodzinie", a w planie na bieżący rok (2022) - takie plany wobec nauczycieli ma dziesięć szkół.
To Cię może też zainteresować
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?