Chora na złośliwy nowotwór oka (siatkówczak) dwuletnia Bianka Drewnowska z Wrocławia będzie miała jutro zabieg. Dziś dziewczynka przeszła badania u pediatry ze skrupulatnym wywiadem. Mama małej bohaterki Katarzyna Socik-Drewnowska napisała na facebooku, że tak dokładnie nikt jeszcze nie wypytał ich o zdrowie Bianki. Podała też wiadomość, na którą czekali wszyscy kibicujący małej wrocławiance walczącej z siatkówczakiem:
„Jutro po 8:30 czasu NY (czyli w PL będzie około 14.30) odbędzie się zabieg chemiochirurgii tętnicy ocznej w szpitalu Presbyterian Weill Cornell, który wykona dr Pierre Gobin oraz jego zespół. Zapewne zacznie się później - najpierw rozmowy, dokumenty... trzymajcie proszę kciuki za małą.
Zabieg ten polega na tym, że do jednej z tętnic udowych wprowadza się cienki cewnik (taka rurka), który zostanie poprowadzony przez tętnicę w ciele aż do tętnicy ocznej. Do cewnika zostaną podane małe krople leku do chemioterapii - do obu oczu. Zabieg może trwać około 1,5 godziny....
Potem kilka godzin z ortezą na nodze na oddziale wybudzeniowym...
Tak to powinno wyglądać..." – napisała pani Katarzyna, która nie przestaje dziękować za pomoc także Wam, internauci:
„Pozdrawiamy Was gorąco...i dziękujemy za wszystkie słowa otuchy a czasem też 'ochrzanu' ;) oraz za to, że jesteście z nami myślami i modlitwą."
W Polsce lekarze nie dawali nadziei na zachowanie wzroku Bianki, dlatego Drewnowscy polecieli do USA. Było to możliwe dzięki pomocy wielu ludzi, w tym czytelników portalu GazetaWroclawska.pl, którzy pomagają zebrać potrzebne na leczenie pieniądze. Koszt może wynieść od 1,5 do 2 mln złotych.
TAK POMAGALIŚCIE BIANCE ZEBRAĆ PIENIĄDZE - KLIKNIJ I CZYTAJ WIĘCEJ
Dziś jest także przełomowy dzień w życiu 3-letniego Olka Szymańskiego z Lubania. Chłopiec cierpi na ten sam rodzaj raka. Trafi na leczenie do tej samej kliniki, co Bianka. Zbiórkę na jego kurację udało się błyskawicznie zakończyć po tym, jak na licytację na ten cel swój srebrny medal wystawił Piotr Małachowski.
Trzy dni temu trofeum olimpijskie kupili Dominika i Sebastian Kulczykowie. Pomogli w ten sposób zebrać niezbędne 480 tys. zł.
„Jutro jedziemy odebrać wizy" – napisali dziś w nocy na facebooku rodzice chłopca. A dwa dni wcześniej tak podziękowali wszystkim, którzy wsparli zbiórkę na ratowania oka Olusia:
„Bardzo dziękujemy wszystkim. Dziękujemy wujkowi Piotrkowi, który pokazał, że może medal ma srebrny, ale serce złote. Dziękujemy Pani Dominice i Panu Sebastianowi i całej dzielnej Armii Olka - wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do tego, że Olek ma ogromną szansę na całkowite wyleczenie. Jesteście niezwykli. To cud!"
PRZECZYTAJ TEŻ KONIECZNIE: Piotr Małachowski wystawił na aukcję medal z Rio. Chce pomóc choremu chłopcu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?