Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała Julka powodzianka rośnie w strażnicy na końcu Polski

Janusz Pawul
Mała Julka rośnie w nowym domu na granicy polsko-czeskiej
Mała Julka rośnie w nowym domu na granicy polsko-czeskiej Fot. janusz pawul
Julka przyszła na świat cztery dni po tym, jak jej rodzice musieli uciekać z domu przed wielką wodą. Cztery dni po największej w historii Bogatyni powodzi. Ważyła 2 780 gramów, miała 54 cm.

Marzena Oleksik przytuliła ją do piersi po raz pierwszy 11 sierpnia. I ten sierpień mama i bracia Julki zawsze już będą wspominać z dreszczykiem emocji.

Przed powodzią mieszkali przy ul. Waryńskiego w Bogatyni. Woda przyszła nagle, w sobotę rano. - Uciekaliśmy z domu na koparkach, które po nas przyjechały. Inaczej już by się nie dało - wspomina mama Julki.

Po powodzi, tak jak większość poszkodowanych, rodzina Marzeny Oleksik trafiła do Szkoły Podstawowej nr 3, gdzie gmina zorganizowała noclegi. Od kilkunastu dni pani Marzena, jej partner, Julka i starsi bracia Łukasz i Kacper mają już coś, co można nazwać namiastką własnego domu. Gmina zakwaterowała ich w dawnej placówce straży granicznej na polsko-czeskim przejściu granicznym w Bogatyni. Daleko stąd do sklepów, daleko do szkoły, daleko wszędzie. Do lasu blisko. Razem z nimi nowe lokum znalazło tu jeszcze kilkanaście innych rodzin. - Ważne, że wreszcie znów mamy coś swojego - cieszy się Kamila Kowalska. Na nowe lokum nie narzeka. Razem z mężem i dwójką dzieci dostała dwa pokoje w strażnicy. Dwa malutkie pokoje ma też Anna Sadowska z mężem i synem. - Jeden z oknami, drugi mniejszy, ciemny. Dla naszej trójki to wystarczy - mówi.

Marzena Oleksik też ma dwa pokoje i też jest ich pięcioro. - Mieszka się dobrze, ale kłopot z tym, że w pokojach, które zajmujemy, nie ma kuchni. Żeby cokolwiek przygotować, trzeba biegać do wspólnej przez korytarz. Dziecko jest małe, więc muszę je zabierać ze sobą. A tu wszędzie przeciągi i mała już ma katar - martwi się Marzena Oleksik. A czego najbardziej potrzebuje? Bez wahania odpowiada: kuchenki gazowej. W strażnicy mieszka 19 rodzin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska