Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maksym Drabik może stracić tytuł mistrza świata juniorów. Los złotego medalu zależy od decyzji POLADA

Dawid Foltyniewicz
Tomasz Hołod
Maksym Drabik po złamaniu przepisów antydopingowych musi liczyć się nie tylko z zawieszeniem. Od decyzji Polskiej Agencji Antydopingowej zależy, czy żużlowiec Betardu Sparty Wrocław straci wywalczony w ubiegłym roku tytuł indywidualnego mistrza świata juniorów.

Gwoli przypomnienia – przed rozegranym we wrześniu drugim finałem PGE Ekstraligi z Fogo Unią Leszno Maksym Drabik przyznał się do przyjęcia kroplówki o pojemności 500 ml (dozwolona w warunkach nieszpitalnych ilość to 100 ml). Infuzja dożylna może wypłukać z organizmu niedozwolone substancje.

W zimowym okresie, na blisko cztery miesiące przed startem sezonu, żużlowcy Betardu Sparty Wrocław nie próżnują. Maciej Janowski, Przemysław Liszka i trener Dariusz Śledź w niedzielę wsparli Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, Max Fricke po raz drugi z rzędu został indywidualnym mistrzem Australii, natomiast były zawodnik WTS-u, Vaclav Milik... doczeka się potomstwa!

#SocialSparta: Janowski, Drabik i Liszka wsparli WOŚP. Milik...

Zawodnik Betardu Sparty długo nie odpowiadał na korespondencję Polskiej Agencji Antydopingowej z prośbą o złożenie wyjaśnień. Zrobił to dopiero wtedy, gdy POLADA postawiła mu zarzuty i zagroziła zawieszeniem. Wrocławski klub wydał w tej sprawie oświadczenie, tłumacząc, że nawodnienie żużlowca było podyktowane jego złym stanem zdrowia oraz deklarując pełną współpracę z agencją w celu jak najszybszego zakończenia postępowania. Podobny wydźwięk miało także pismo, które po ujawnieniu sprawy na światło dzienne przesłał główny zainteresowany. Wiele wskazuje na to, że mimo złożenia wyjaśnień Drabika kara nie ominie.
Po finale PGE Ekstraligi „Torres” wystąpił jeszcze w Pardubicach w ostatniej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Drabik w 2019 roku po raz drugi stanął na najwyższym stopniu podium wspomnianych rozgrywek. Okazuje się, że wkrótce może jednak stracić tytuł. Losy złotego krążka 21-latka uzależnione są od decyzji Polskiej Agencji Antydopingowej. Jej przedstawiciele mają uznać, czy zawieszenie będzie liczone od momentu wrześniowego badania czy ogłoszenia decyzji o ewentualnej karze.

Dawid Kubacki przez dziesięć konkursów Pucharu Świata nie schodził z podium. Co prawda w drugich zawodach w Sapporo nie znalazł się w czołowej trójce, co nie zmienia faktu, że w klasyfikacji generalnej jest blisko lidera! Sprawdźcie, kto rządzi w tym sezonie skoków narciarskich.WAŻNE – do kolejnych miejsc przejdź za pomocą gestów lub strzałek!

Kubacki po Sapporo w TOP 3 (aktualna czołówka KLASYFIKACJI G...

Za tym drugim rozwiązaniem lobbują przedstawiciele Polskiego Związku Motorowego, z którymi w ostatnich miesiącach Drabikowi było nie po drodze. Selekcjoner Marek Cieślak ogłosił, że wychowanek Włókniarza Częstochowa nie otrzyma powołania do reprezentacji na sezon 2020. Żużlowiec Betardu Sparty przed finałem Złotego Kasku i meczem towarzyskim Polska – Reszta Świata przedstawił zwolnienie lekarskie i nie wystąpił w obu wspomnianych imprezach. Trener podkreślał, że nie kwestionuje L-4, niemniej nie spodobał mu się fakt, że zawodnik nie poinformował go o tym osobiście. Dwa dni przed przedstawieniem zwolnienia obaj widzieli się na gali PGE Ekstraligi. Później Cieślak przyznał, że już podczas tego wydarzenia dowiedział się pocztą pantoflową, że w spotkaniu z Resztą Świata nie będzie miał do dyspozycji Drabika.

Mimo tego w PZM nie chcą, aby żużlowca pozbawiono tytułu. W posiedzeniach POLADA w sprawie Drabika ma uczestniczyć prawnik związku. Działaczom zależy na tym, aby w ostatniej edycji Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów utrzymało się biało-czerwone podium (drugi był Bartosz Smektała, a trzeci Dominik Kubera – obaj reprezentują Fogo Unię). – PZM nie ma na to żadnego wpływu, decyzję podejmie panel prawny FIM (Światowej Federacji Motocyklowej – przyp. red.) w zależności od wyroku – napisał na Twitterze Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego.

Podczas Dolnośląskiej Gali Sportu (w dniu, w którym na jaw wyszła wieść o złamaniu przez Drabika przepisów antydopingowych) nagrodę za zajęcie siódmego miejsca w plebiscycie na sportowca roku w regionie odebrał w imieniu „Torresa” jego klubowy trener, Dariusz Śledź. Szkoleniowiec Betardu Sparty tłumaczył, że 21-latek jest przeziębiony i w klubie nie chciano ryzykować jego zdrowia. Drabikowi grozi nawet dwuletnie zawieszenie. Opiekun WTS-u może mieć zatem spory ból głowy, jak zestawić skład Betardu Sparty bez utalentowanego zawodnika. Warto jednak zaznaczyć, że wrocławianie w ubiegłym roku nad wyraz dobrze radzili sobie w poszczególnych meczach bez kontuzjowanych liderów – Taia Woffindena i Macieja Janowskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska