Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magistrat namawiał do łamania prawa. Ministerstwo mówi: nie

Malwina Gadawa
Nadal nie wiadomo, kiedy i za czyje pieniądze będą organizowane dodatkowe zajęcia  dla dzieci
Nadal nie wiadomo, kiedy i za czyje pieniądze będą organizowane dodatkowe zajęcia dla dzieci fot. Piotr Rakowski
We wrocławskich przedszkolach będą zajęcia dodatkowe, ale tylko takie, za które zapłaci samorząd, a nie rodzice. Wrocławski magistrat wycofuje się z pomysłu, który zaproponował wspólnie z dyrektorami placówek. Od września, gdy zmieniły się przepisy, rodzice nie mogą już płacić za dodatkowe zajęcia, dlatego we Wrocławiu wymyślono, że będą przekazywać na ten cel darowizny, a rozliczać się ma rada rodziców z danego przedszkola. Ministerstwo Edukacji Narodowej uznało to jednak za niezgodne z prawem.

Iwona Bugajska, dyrektor wydziału edukacji w urzędzie miejskim, nie widziała do niedawna w darowiznach nic złego. - To nie jest omijanie prawa, lecz korzystanie z różnych możliwości. Jeżeli rodzice i dyrekcja przedszkola na to się zgadzają, to nie ma w tym nic złego - mówiła nam tydzień temu dyrektor Bugajska.

Ministerstwo Edukacji Narodowej najwyraźniej ma jednak inne zdanie. W oficjalnym komunikacie jasno interpretuje przepisy: Publiczne przedszkole nie może pobierać od rodziców opłat innych niż ustalone (nie więcej niż 1 zł za godzinę). Jeżeli świadczeniu rodziców usiłuje się nadać inną formę niż opłata, wykorzystując do tego m.in. cywilnoprawną formę darowizny, której wniesienie jest warunkiem zorganizowania zajęć dla określonej grupy dzieci, to nie jest to nic innego niż pobranie opłaty pod pozorem innej czynności prawnej. W takich przypadkach jest to nakłanianie do łamania prawa.

Hanna Lipińska z MEN mówi, że ministerstwo będzie kontrolować przedszkola zapośrednictwem kuratorów oświaty. Przypomina także, że podstawa programowa wychowania przedszkolnego zobowiązuje placówki do zorganizowania wszechstronnych zajęć rozwojowych (np. rytmiki) czy poznawanie świata poprzez dźwięki (zajęcia muzyczne).

Dodajmy, że najwyższa Izba Kontroli również zapowiedziała, że zbada, jak placówki przedszkolne realizują nowe przepisy. Co teraz zrobi wrocławski urząd? Na pewno wycofa się z pomysłu darowizn. Wiceprezydent Wrocławia Anna Szarycz mówi, że minął dopiero miesiąc od wprowadzenia zmian i potrzeba czasu na dojście do odpowiedniego rozwiązania.

Wiceprezydent dodaje, że wspólnie z dyrektorami urzędnicy będą szukać rozwiązania problemu. - Ostatnia deklaracja MEN wyjaśnia kwestie finansowania zajęć dodatkowych w przedszkolach i jest dla nas wiążąca. Warto zaznaczyć, że we Wrocławiu od września nie odbywały się płatne zajęcia dodatkowe w przedszkolach. Cały czas analizujemy tę sytuację i możliwości prawne - mówi wiceprezydent Anna Szarycz.

Rodzice są coraz bardziej zdezorientowani. - Chcielibyśmy otrzymać jasny sygnał od urzędu, czy da pieniądze na dodatkowe zajęcia, czy musimy martwić się o to sami - mówi Wojciech Konik z Wrocławia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska