Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magistrat kontra narodowcy. Miasto miało prawo rozwiązać Marsz Niepodleglości w 2018 roku

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Marsz z 2018 roku
Marsz z 2018 roku Pawel Relikowski / Polska Press
Wrocławski magistrat miał prawo rozwiązać ubiegłoroczny Marsz Niepodległości – orzekł dziś wrocławski Sąd Apelacyjny. Bo w czasie manifestacji doszło do zagrożenia zdrowia i życia ludzi, a jej uczestnicy posiadali „materiały pirotechniczne”, przede wszystkim race. Poniedziałkowa decyzja sądu jest ostateczna i prawomocna.

Marsz Niepodległości – przypomnijmy – organizują co roku przedstawiciele nacjonalistycznej prawicy. W 2018 roku na jego czele stali były ksiądz Jacek Międlar i biznesmen Piotr Rybak, skazany na więzienie za spalenie kukły Żyda na Rynku we Wrocławiu.

Wrocławski magistrat w ubiegłym roku – kiedy obchodziliśmy 100. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę – próbował zablokować organizację marszu narodowców. Ówczesny prezydent Rafał Dutkiewicz nie wyraził zgody na manifestację ale wrocławskie sądy decyzję tę uchyliły i pozwoliły manifestować.

Jednak miejscy obserwatorzy marsz rozwiązali po tym jak w stronę kontrmanifestantów, zebranych niedaleko przejścia podziemnego przy ul. Świdnickiej, poleciały butelki i inne niebezpieczne przedmioty. Trzy osoby zostały ranne. Uczestnicy marszu nieśli płonące race. A posiadanie tego typu materiałów podczas manifestacji jest zakazane.

Organizator marszu odwołał się do sądu. Postępowanie trwał bardzo długo. Ostatecznie Sąd Okręgowy przyznał rację narodowcom. Orzekł, że nie można było rozwiązać manifestacji. Owszem były rzucane niebezpieczne przedmioty, a niektórzy demonstranci mieli środki pirotechniczne. Ale były to incydenty i z tego powodu władza publiczna nie miała prawa ograniczać wolności zgromadzeń.

Wrocławski magistrat odwołał się do Sądu Apelacyjnego, a ten uwzględnił argumenty urzędników. Można było rozwiązać Marsz Niepodległości z tego powodu, że doszło do zagrożenia życia i zdrowia. Wśród trzech osób rannych był policjant z obrażeniami oka. Również używanie rac prze uczestników marszu było wystarczającym powodem by go rozwiązać.

Przypomnijmy, że tegoroczny Marsz Niepodległości też został rozwiązany. Znacznie szybciej niż zgromadzenie sprzed roku. Co więcej – urząd i prezydent Jacek Sutryk osobiście skierowali do prokuratury trzy zawiadomienia o przestępstwie. Z pewnością sprawa trafi do sądu i on ostatecznie zdecyduje czy i w tym roku były podstawy by manifestację rozwiązać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska