Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Janowski – król wrocławskiego toru i nowy lider Grand Prix! (KLASYFIKACJA)

Dawid Foltyniewicz
Wojciech Tarchalski/Facebook: WTS Sparta Wrocław
Maciej Janowski wygrał sobotnią rundę Grand Prix na swoim domowym torze na Stadionie Olimpijskim. 29-latek szósty rok z rzędu wygrał turniej tej rangi. Możliwe, że wkrótce wróci do reprezentacji Polski.

– Maćkowi na pewno będzie bardzo mocno zależało, aby zadowolić miejscową publiczność. Nie chciałbym natomiast nakładać na niego zbyt dużej presji. Jeśli będzie czuł luz, stać go na wygranie każdej rundy, nie tylko na Stadionie Olimpijskim – mówił w rozmowie z nami przed ubiegłoroczną rundą Grand Prix we Wrocławiu trener Betardu Sparty, Dariusz Śledź. Wówczas Janowski zakończył rywalizację na etapie półfinałów. W ostatni weekend wspomniany przez jego klubowego trenera luz pomógł mu odnieść upragnione zwycięstwo przed własną publicznością i stać się liderem klasyfikacji przejściowej Indywidualnych Mistrzostw Świata!
Kapitan wrocławskich żużlowców przed pierwszym w tym roku weekendem z Grand Prix unikał szumnych zapowiedzi. Obserwujący go w mediach społecznościowych mogli zobaczyć, jak relaksuje się w saunie bądź uprawia jogging ze swoim huskym. Od momentu wyjazdu na piątkową prezentację można było odnieść wrażenie, że z 29-latka bije niesamowita pewność siebie. Kilkanaście minut później Janowski zaczął udowadniać to na torze.

„Magic” podczas fazy zasadniczej pierwszej rundy uzbierał 12 na 15 możliwych do zdobycia punktów. To była dobra pozycja do ataku. W półfinale zanotował kapitalny start z trzeciego pola, dobrze rozegrał pierwszy wiraż i z każdym okrążeniem powiększał przewagę nad resztą stawki. Do pełni szczęścia miejscowych kibiców zabrakło niewiele. W najważniejszym biegu dnia najlepszy okazał się Artiom Łaguta, który po raz pierwszy wygrał rundę Grand Prix. Za jego plecami uplasowali się Janowski, Fredrik Lindgren i Tai Woffinden.

Król wrocławskiego toru

Sobota należała już do Janowskiego. Wychowanek Sparty w fazie zasadniczej stracił ledwie dwa oczka. Kibice stosunkowo rzadko mogli oglądać go wyprzedzającego rywali, bo... krótko po wyjściu spod taśmy obejmował prowadzenie, którego nie zamierzał nikomu oddawać.

Dla sympatyków Biało-Czerwonych i „Spartan” druga runda Betard Wrocław FIMSpeedway Grand Prix Polski ułożyła się niemal idealnie. Ze wspomnianego grona jedynie Patrykowi Dudkowi nie udało się wywalczyć awansu do półfinału. Jeden z liderów RM Solar Falubazu Zielona Góra raczej nie będzie uznawał ostatniego weekendu za udany. „Duzers” dwukrotnie kończył zawody na fazie zasadniczej.

W czołowej ósemce zobaczyliśmy m.in. zawodników Betardu Sparty – Maksa Fricke’a i Gleba Czugunowa. Obaj w swoich półfinałach kończyli ściganie na końcu stawki. Fani WTS-u mogli jednak świętować wyraźne wygrane Janowskiego i Taia Woffindena, którzy w świetnym stylu awansowali do finału. W nim bezdyskusyjne zwycięstwo odniósł Janowski, pokonując Woffindena i Bartosza Zmarzlika oraz wprawiając w ekstazę blisko sześć tysięcy widów na Stadionie Olimpijskim. Przygotowane przez organizatorów biało-czerwone konfetti nie poszło na marne.

– Niesamowite dwa dni, mnóstwo emocji. Trudno mi sklecić teraz cokolwiek sensownego. Chciałbym wam bardzo serdecznie podziękować za wsparcie. Do każdego biegu wyjeżdżałem z dodatkową prędkością. Jesteście niesamowici. Jestem szczerze poruszony – zwrócił się do kibiców Janowski.

Od czasu, gdy 29-latek jest stałym uczestnikiem Grand Prix, wygrywa co najmniej jedną rundę w trakcie sezonu. Jego seria trwa już sześć lat. Żużlowiec Betardu Sparty tym samym wyrównał osiągnięcie Tomasza Golloba z lat 2007-2012.

Janowski nie znalazł się w reprezentacji Polski na sezon 2020 po tym, jak dostarczył zwolnienie lekarskie przed kończącymi sezon zawodami – finałem Złotego Kasku i meczem Biało-Czerwonych. Sprawę jego ewentualnego powrotu do kadry poruszył na antenie Canal+ selekcjoner Marek Cieślak. – Maciej ma otwarte drzwi do kadry, ale teraz musi przez nie przejść. Zwyczajnie musi wyrazić chęć do reprezentowania polskich barw. Nikt go do niczego nie zmusi. Poziomem sportowym zasługuje na to, ale w jego przypadku to nie było problemem.

Klasyfikacja Grand Prix (po 2 z 8 turniejów): 1. Janowski 38; 2. Łaguta 32; 3. Woffinden 32; 4. Lindgren 30; 5. Zmarzlik 27; 6. Madsen 18; 7. Czugunow 16; 8. Sajfutdinow 15; 9. Iversen 14; 10. Dudek 13; 11. Fricke 12; 12. Žagar 12; 13. Vaculik 12; 14. Michelsen 11; 15. Doyle 8; 16. Lindbäck 2; 17. Curzytek 0; 18. Liszka 0.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska