Ma tupet ta Lewica. Będą negocjować w Brukseli wypłatę środków unijnych dla Polski

Zaczęło się od tego, że PiS okrada Polaków każdego dnia, ponieważ… Unia nie chce nam wypłacić należnych nam pieniędzy. To pierwszy fikołek logiczny.

- Nasze stanowisko pozostaje niezmienne. Obecność Polski w Unii Europejskiej jest naszą racją stanu a środki unijne są nam potrzebne – oświadczyła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Równie dobrze można byłoby ten cytat podpisać praktycznie każdym nazwiskiem polskiego posła (może poza paroma wyjątkami).

Kto bowiem dzisiaj mówi, że środki są nam niepotrzebne? Kto chce wystąpić z Unii? Lewica nie tylko niczego nowego nie odkrywa, ale sugeruje kłamliwie, jakoby wszyscy poza nią myśleli inaczej. To raczej jej pobożne życzenie i zakrzywianie rzeczywistości.

W specyficzny i zdewaluowany sposób przedstawia także stosunek Unia Europejska – Polska w kontekście środków z KPO. Oczywiście zły rząd blokuje pieniądze, które wspaniała Unia łaskawie chce wypłacić Polakom. Bo przecież tyle się dzięki Unii w Polsce wydarzyło. A gdzie cały kluczowy kontekst tego, dlaczego Unia wstrzymuje wypłatę? Jak wygląda ten spór od początku? Co zrobiła Unia, a co polska strona w tym przeciąganiu liny o grubą kasę?

I uwaga, delegacja Nowej Lewicy już w przyszłym tygodniu wybiera się do Brukseli, bo ma zamiar prowadzić negocjacje, by wypłata należnych nam środków mogła zostać uruchomiona.

To kompletnie mnie śmieszy, bo czy Lewica nie pamięta już, że to właśnie jej europosłowie głosowali m.in. za rezolucją wzywającą Komisję Europejską, by ta nie aprobowała krajowych planów odbudowy Polski?

To właśnie politycy Lewicy w Europie zwrócili się przeciwko własnemu krajowi, popierając dalsze blokowanie KPO dla Polski, a nawet odbieranie innych środków. Coś krótka ta ich pamięć i wybiórcza… Ja tu widzę kompletną niekonsekwencję i polityczne rozdwojenie jaźni.

A teraz, wobec takiej politycznej targowicy, Bartłomiej Ciążyński, radny Wrocławia i doradca prezydenta Jacka Sutryka zabłysnął, określając, że działania rządu to… zdrada stanu. Absurd. Lewica ma ciekawą zdolność do odwracania kota ogonem. I niektórzy nawet się na to nabierają. Tutaj jednak raczej nie nabiorą wielu.