Ludzie Solidarności chcą, żeby ich szef przestał popierać Dutkiewcza lub zrezygnował ze stanowiska

Działacze Solidarności napisali w tej sprawie list do przewodniczącego. "Prezydium Komisji Zakładowej NSZZ Soldiarność w Politechnice Wrocławskiej protestuje przeciwko przystąpieniu Przewodniczącego Zarządu Regionu Dolny Śląsk NSZZ "S" do komitetu honorowego KWW Rafał Dutkiewicz z Platformą. Oburza fakt udzielenia poparcia człowiekowi, który zaprosił do Wrocławia majora stalinowskiego aparatu przemocy Zygmunta Baumana" - napisał Leszek Krupski, sekretarz "Solidarności" przy Politechnice. "Patrioci, którzy pokojowo protestowali w czasie wykładu majora Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim zostali aresztowani i osądzeni, a przez Rafała Dutkiewicza zostali nazwani faszystami" - czytamy dalej.
"Opierając się na stanowisku nr 7 XXVI Walnego Zebrania Delegatów Regionu Dolny Śląsk NSZZ Solidarność domagamy się wycofania Przewodniczącego Zarządu Regionu Dolny Śląsk NSZZ Solidarność Kazimierza Kimso z Komitetu Honorowego KWW Rafała Dutkiewicza z Platformą lub złożenia rezygnacji z funkcji przewodniczącego Zarządu Regionu" - napisał Krupski.

Przypomnijmy, że w tegorocznych wyborach samorządowych dolnośląska Solidarność jest podzielona. Związek oficjalnie poparł w wyborach do sejmiku województwa dolnośląskiego komitet Bezpartyjnych Samorządowców, czyli lokalnych polityków skłóconych z Rafałem Dutkiewiczem . Szef Solidarności - Kazimierz Kimso, należy z kolei do komitetu honorowego Rafała Dutkiewicza, a Jarosław Krauze, skarbnik "S" jest pełnomocnikiem KWW Rafał Dutkiewicz z Platformą.

Niedawno głos zabrał w tej sprawie były szef Solidarności i poseł Prawa i Sprawiedliwości - Janusz Śniadek. On poparł w wyborach na prezydenta Wrocławia, Mirosławę Stachowiak-Różecką (PiS).

Kazimierz Kimso przyznaje, że sytuacja jest trudna. - Będę w czwartek rozmawiał z działączami i mam nadzieję, że zechcą spojrzeć na sprawę z mojego punktu widzenia - mówi przewodniczący "S". Kimso przypomina, że zna Rafała Dutkiewicza od lat, a prezydent w mieście wiele uczynił, żeby stworzyć nowe miejsca pracy. Dlatego go poparł.