Budynkiem przy ul. Jaracza 71-77 w Śródmieściu oraz blokiem na Zakrzowie, zarządza Spółdzielnia Mieszkaniowa Wrocławski Dom. Zaniepokojeni mieszkańcy poinformowali nas, że od piątku nie mają ciepłej wody.
– Nie uregulowaliśmy na czas płatności. Dług wynosił 63 tysiące złotych i była to kwota za miesiąc wykonywania usługi. Firma Duon, której płacimy za dostawy gazu wysłała do Polskiej Spółki Gazownictwa, która dostarcza nam gaz, wniosek o odcięcie dostaw. W piątek bez uprzedzenia odcięto gaz przy Jaracza – przyznaje Jerzy Bandurowski, prezes zarządu SM Wrocławski Dom.
Dostawy wstrzymano o godz. 15. Około 20 spółdzielnia wysłała przelewem zaległe 63 tysiące złotych. Potwierdzenie przesłała do firmy Duon. – Ale było już późno, skończyli pracę – opowiada Bandurowski. W poniedziałek firma Duon przesłała do PSG wniosek o przywrócenie dostaw.
– Jak się okazało, zrobili to za pomocą poczty elektronicznej. PSG odpowiedziała, że takich wniosków nie przyjmuje. To dla mnie anachronizm w XXI wieku. Duon wysłał więc wniosek tradycyjną pocztą listem poleconym. Do dziś nie dotarł on do PSG – wyjaśnia prezes spółdzielni.
Skąd dług? – Zalegaliśmy z opłatą, bo nasz budżet to głównie wpłaty za czynsz od mieszkańców. Zalegali oni z opłatami, a my przez to mieliśmy zaległości w płaceniu rachunków – wyjaśnia Jerzy Bandurowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?