Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubin: Prokuratura wszczęła śledztwo w Salezjańskim Gimnazjum. Za rok otrzęsin nie będzie

Ewa Chojna
tvl odra
Kontrolę w Salezjańskim Gimnazjum w Lubinie zakończyli we wtorek wizytatorzy z wrocławskiego kuratorium oświaty. Za tydzień ma być gotowy ich raport. Tymczasem lubińska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zachowań dyrektora szkoły, księdza Marcina Kozyry, w czasie otrzęsin.

Sprawa dotyczy tzw. kocenia pierwszoklasistów. W trakcie zabawy, klęczące dzieci miały dotykać ustami lub nosami kolan księdza dyrektora, na których była biała piana. - Jeszcze w wtorek w szkole byli wizytatorzy kuratorium - powiedziała nam Janina Jakubowska z wrocławskiego kuratorium. - Sprawdzali od strony formalnej i merytorycznej organizację wyjazdu.

Śledztwo w tej sprawie wszczęła lubińska prokuratura rejonowa. Doniesienie w sprawie otrzęsin wpłynęło także do lubińskiej komendy policji. Drugie, już do prokuratury, złożył poseł Ruchu Palikota, Armand Ryfiński.

- Sam mam kilkunastoletnią córkę i zdjęcia, które zobaczyłem, po prostu mną wstrząsnęły - mówi Ryfiński. - W moim odczuciu autorytet księdza, dyrektora szkoły i nauczyciela sprawił, że niczego nieświadome dzieci zostały wykorzystane seksualnie. Tłumaczenia, że to nie bita śmietana, a pianka do golenia i że dzieci nie miały jej lizać, a dotykać nosami, to dla mnie kolejny przykład presji, jaką się na nie wywiera. Na zdjęciach wyraźnie widać, że dzieci piankę mają w ustach, żadne z nich nie ma brudnego nosa.

Śledztwo prokuratury ma wyjaśnić m.in. to, czy uczniowie biorący udział w otrzęsinach zostali doprowadzeni do wykonania tzw. innej czynności seksualnej lub wykonania takiej czynności przy wykorzystaniu stosunku zależności.

- Przestępstwo to popełnione na szkodę osób poniżej 15. roku życia jest zagrożone karą od 2 do 12 lat więzienia. Za występek tego rodzaju popełniony na szkodę małoletnich z wykorzystaniem stosunku zależności, grozi zaś od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności - mówi Liliana Łukasiewicz z legnickiej prokuratury okręgowej.

Próbowaliśmy skontaktować się z księdzem Marcinem Kozyrą. Dyrektor szkoły odmówił nam komentarza. Za to jego bezpośredni przełożony, ks. insp. Alfred Leja z Inspektorii Towarzystwa Salezjańskiego św. Jana Bosko we Wrocławiu, wydał oficjalne oświadczenie, w którym pisze: "(...) dyrektor szkoły ks. Marcin Kozyra nie jest autorem scenariusza tych "otrzęsin". Powinien jednak zauważyć, że niektóre elementy scenariusza mogą powodować wrażenie przekroczenia granicy dobrego smaku i nie zezwolić na ich realizację. W przyszłości tego rodzaju praktyki zostaną wycofane ze zwyczajów gimnazjum".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska