Spalił się tył i wnętrze auta. Właściciel oszacował straty na ok. 4 tys. zł. Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o godz. 23.50. Jeden zastęp gasił pożar prawie godzinę. Wiele wskazuje, że było to podpalenie. - Prowadzimy czynności w tej sprawie. Na razie nic więcej nie mogę powiedzieć - mówi sierż. Sylwia Wilk z lubińskiej policji.
Ford ka należy do właściciela sklepu. Mężczyzna jest zaskoczony pożarem. - Handluję tu 13 lat. Dotąd nikt mi nawet nie wybił szyby. Nie wiem, kto mógł to zrobić - mówi. - Liczę, że policja szybko go złapie.
Mieszkańcy Osieku są wystraszeni. Dowiedzieliśmy się, że w nocy ze środy na czwartek ktoś włamał się do innego sklepu we wsi. Policjanci pobrali odciski palców. Mieli też znaleźć ślady krwi. Prawdopodobnie w czasie włamania któryś ze sprawców się skaleczył.
Nie wiadomo, czy należy łączyć włamanie z podpaleniem. Pożary samochodów w Lubinie i okolicach kojarzą się przede wszystkim z wojną gangów, która toczyła się w mieście dwa lata temu. Przez pewien czas był spokój. 14 z nich odpowiada przed sądem m.in. za przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej.
Pożar forda ka to drugie podpalenie w ostatnich dniach. Tydzień temu spłonął volkswagen passat na parkingu przy ul. Biedronkowej w Lubinie. Podpalenie zarejestrowały kamery monitoringu. Policja ustaliła dane personalne podpalacza, ale jeszcze go nie złapała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?