Od sierpnia 2021 roku do maja 2022 roku policjanci z Dolnego Śląska i Wielkopolski zatrzymali trzech członków grupy przestępczej, która zajmowała się kradzieżą pieniędzy z bankomatów. Jednakże ich szef do niedawna pozostawał nieuchwytny.
Okazało się, że 42-latek przebywał na stałe za granicą, a tylko co jakiś czas przyjeżdżał do kraju. Mężczyzna dobrze się krył, bo jego poszukiwania trwały i czasem uciekał policji. Kilkukrotnie udało mu się umknąć także policyjnym "łowcom głów". Dobra passa wreszcie się skończyła.
- Poszukiwany mężczyzna wpadł w godzinach wieczornych i był całkowicie zaskoczony, gdy zobaczył policyjnych poszukiwaczy i funkcjonariuszy SPKP z Poznania - mówi asp. szt. Łukasz Dutkowiak, Rzecznik Prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
[b]Zobacz, jak wyglądało zatrzymanie/b]:
Metoda na wybuch
Przestępcy nie działali w wysublimowany sposób. Jak przekazują nam policjanci ich metoda miała być skuteczna, a nie dyskretna. Najprawdopodobniej to oni odpowiadają za trzy włamania z wybuchami pod Głogowem z lat 2018-2019. Działali na terenie trzech województw: dolnośląskiego, lubuskiego i wielkopolskiego.
- Działał metodą na tzw. wybuch, która polegała na rozsadzeniu urządzenia, a następnie kradzieży umieszczonych w nim pieniędzy. W wyniku zniszczeń dochodziło nie tylko do zaboru gotówki, ale również do poważnych zniszczeń infrastruktury - dodaje asp. szt. Łukasz Dutkowiak, Rzecznik Prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Jaka jest kara za wysadzanie bankomatów?
Wielkopolska policja zatrzymała mężczyznę w listopadzie 2022 roku. 42-latek został aresztowany na 3 miesiące. Teraz grozi mu nawet do 15 lat więzienia.
NIE PRZEGAP:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?