Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lorenc - człowiek Schetyny, startuje z listy separatystów. Na znak protestu

Malwina Gadawa
Janusz Wójtowicz
Sebastian Lorenc, radny Platformy Obywatelskiej wystartuje w najbliższych wyborach do Rady Miejskiej z listy Bezpartyjnych Samorządowców, nazywanych separatystami. - Krytyczne, korzystne dla Wrocławian spojrzenie na poczynania wrocławskiego magistratu zastąpiono zachwytem nad działaniami Rafała Dutkiewicza. To pozbawiło lokalną Platformę wiarygodności w oczach wyborców - napisał Lorenc w liście do Donalda Tuska.

Dla Sebastiana Lorenca nie było miejsca na wspólnej liście Rafała Dutkiewicza i Platformy Obywatelskiej. O tym, że nie powinien się tam znaleźć zadecydowała większość polityków rady powiatu PO. Z taką decyzją nie zgadzał się Grzegorz Schetyna, minister spraw zagranicznych i były szef dolnośląskich struktur partii. Na radzie regionu PO ostro krytykował Jacka Protasiewicza, przewodniczącego Platformy na Dolnym Śląsku.

- Obiecywałeś Jacku, że Obywatelski Dolny Śląsk Rafała Dutkiewicza nie będzie konkurencją dla Platformy Obywatelskiej. To nie jest prawda. Te listy, to nie jest jakość Platformy. Wstydzę się za ciebie Jacku - mówił Grzegorz Schetyna, broniąc swoich ludzi.

Niezadowoleni członkowie Platformy Obywatelskiej, w tym Sebastian Lorenc odwołali się od tej decyzji do zarządu krajowego PO. Ten jednak nie zajął się sprawą. Uznał, że ustalanie list wyborczych to kompetencja regionu.

Sebastian Lorenc na razie, jako jedyny z pominiętych osób zdecydował się na start z konkurencyjnej listy. Będzie "jedynką" do Rady Miejskiej z listy Bezpartyjnych Samochodowców, czyli tzw. separatystów, którzy tworzyli z Rafałem Dutkiewiczem Obywatelski Dolny Śląsk.

- Wiele pracy i energii włożyłem w działalność radnego. Zawsze starałem się pomagać mieszkańcom. Daleko było mi do bycia radnym, który tylko pobiera dietę i pojawia się na sesji raz w miesiącu
- mówi rozgoryczony radny, który ciągle nie rozumie decyzji Jacka Protasiewicza. - Trudno się z nią zgodzić. Protasiewicz powiedział, że jestem kosztem koalicji z Rafałem Dutkiewiczem, bo ten nie chce mnie na liście. To nie ja zmieniłem poglądy o 180 stopni tylko partia, to pozbawia ją wiarygodności u wyborców. Zostałem ukarany za to, że nie byłem chorągiewką i nie zmieniłem poglądów, bo tak komuś odpowiadało - dodaje Lorenc. Jednocześnie przyznaje, że zgodził się na propozycje samorządowców, bo jego wyborcy chcą, żeby startował.

- Na listach Bezpartyjnych Samorządowców są doświadczone osoby, także że środowiska naukowego, jestem przekonany, że kandydaci z tej listy odniosą sukces
- mówi Lorenc.

Sebastian Lorenc napisał list do Donalda Tuska, w którym tłumaczy powody swojej decyzji. Lorenc rezygnuje z członkostwa w Platformie. Jak mówi, podjął taką decyzję w ramach protestu przeciwko polityce PO na Dolnym Śląsku. Gdyby sam tego nie zrobił, pewnie zostałby wyrzucony z partii za start na konkurencyjnej liście.

Wiadomo też, że separatyści zarzekali się, że nie przyjmą nikogo, kto ma legitymację partyjną.

PRZECZYTAJ TREŚĆ LISTU SEBASTIANA LORENCA DO DONALDA TUSKA

Oto list otwarty Sebastiana Lorenca do Donalda Tuska:

Szanowny Panie Przewodniczący,

postanowiłem napisać do Pana w związku z wydarzeniami, jakie miały ostatnio miejsce we wrocławskiej Platformie Obywatelskiej.

Jak Panu wiadomo od kilku lat my, samorządowcy Platformy, zachowywaliśmy krytyczny stosunek wobec polityki władz Wrocławia. Pełniliśmy rolę odpowiedzialnej opozycji, wnikliwie sprawdzającej i wskazującej niekorzystne decyzje Magistratu. W ubiegłym roku nowe regionalne kierownictwo naszej partii dokonało całkowitej zmiany dotychczasowego kursu. Krytyczne, korzystne dla Wrocławian spojrzenie na poczynania magistratu zastąpiono zachwytem nad działaniami włodarzy miasta. Jednak dotychczasowa polityka władz Wrocławia nie uległa zmianie uzasadniającej odwrócenie naszego stanowiska. W nie tylko moim przekonaniu to pozbawiło lokalną Platformę wiarygodności w oczach wyborców.

Jako Radny Rady Miejskiej Wrocławia konsekwentnie od lat wskazywałem zasadnicze deficyty w jakości życia mieszkańców. Niejednokrotnie występowałem w obronie ich interesów, starając się poprawić korzystanie z miasta w podstawowych obszarach, takich jak komunikacja zbiorowa, zagospodarowanie przestrzenne, zieleń czy drogi.

Takiego działania nauczył mnie Pan, prowadząc jako Przewodniczący partii i Premier przewidywalną oraz konsekwentną politykę nawet w trudnych czasach. Stała się ona podstawą sukcesu i stabilności Polski. Liczyłem, że te wartości przyświecają także władzom wrocławskiej Platformy. Myliłem się jednak. Mówienie niekiedy trudnej prawdy o jakości pracy Magistratu, zachowanie niezmiennego stanowiska wobec niekorzystnych decyzji władz Wrocławia zostało ukarane pozbawieniem mnie miejsca na liście wyborczej.

Budując w 2001 roku młodzieżówkę PO wierzyłem, ze współtworzę partię dialogu i debaty. O tym rozmawiałem z Panem w czasie pamiętnej dla mnie podróży do Włoch. Dziś widzę, że z tamtych ideałów we wrocławskiej Platformie nic nie pozostało. Autorytarnym nakazem przekreślono moją ciężką pracę w samorządzie, tylko dlatego, że nie uległem presji nowego kierownictwa wrocławskiej PO i rozpocząłem dyskusję o niezrozumiałej dla mnie i dla wielu wolcie politycznej.

Do tej pory pozostawałem i nadal chcę pozostać wierny wartościom, na których zbudowano Platformę, czyli obywatelskości, otwartości na ludzi i środowiska, realnemu rozwiązywaniu problemów czy samorządności. Wrocławska PO obrała inny kurs, ja chcę pozostać wierny swoim przekonaniom. Będąc namawianym przez wielu mieszkańców Wrocławia do kontynuowania mojej aktywności w Radzie Miejskiej Wrocławia postanowiłem wystartować w wyborach samorządowych z listy bezpartyjnego komitetu KWW „Bezpartyjni Samorządowcy”. Tam będę nadal realizować zobowiązania, które podjąłem wobec Wrocławian. Jednocześnie podejmuję decyzję o rezygnacji z członkostwa w Platformie Obywatelskiej. Wiem, że mogę dużo jeszcze zrobić dla mojego miasta.

Jednocześnie z całego serca życzę Panu wszelkiej pomyślności i sukcesów na stanowisku Przewodniczącego Rady Europejskiej.

Z wyrazami szacunku,
Sebastian Lorenc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska