Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

LM piłkarzy ręcznych. Płocczanie zostali pokonani przez graczy z Bukaresztu

OPRAC.:
Mateusz Ptaszyński
Mateusz Ptaszyński
PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
Piłkarze ręczni Orlen Wisły przegrali na wyjeździe z mistrzem Rumunii Dinamo Bukareszt 27:32 (14:15) w meczu 7. kolejki grupy A Ligi Mistrzów. Płocczanie zagrali dobre trzy kwadranse, w końcówce oddali inicjatywę gospodarzom.

W 7. kolejce spotkały się drużyny mające na swoim koncie po 5 pkt i sąsiadujące w tabeli. Faworytem pojedynku byli gospodarze, ale piłkarze Orlen Wisły zapowiadali, że zrobią wszystko, by wygrać. „Nafciarze” w tym meczu wystąpili praktycznie bez rozgrywającego. Dmitrij Żytnikow, który doznał kontuzji w rywalizacji z Telekom Veszprem, nie poleciał z drużyną do Rumunii. Na tej pozycji płocczanie mają tylko młodego, 22-letniego Japończyka Kosuke Yasuhira, który zbiera doświadczenie w Lidze Mistrzów pierwszy sezon.

A jednak Japończyk dawał sobie radę całkiem nieźle. Co prawda płocczanie prowadzili tylko w 2. min 1:0, ale potem starali się dotrzymać kroku rywalom. Przez dwadzieścia minut spotkania gospodarze nie wywalczyli większej przewagi niż dwa gole. Bardzo dobrze spisywał się w bramce Kristian Pilipovic, który zatrzymywał doświadczonych podopiecznych Xaviera Pascuala. Swój dzień miał też Tin Lucin, który wykorzystał pięć rzutów i zdobył do przerwy pięć goli.

Niesportowe zachowanie zawodnika z Bukaresztu

Dramatyczna sytuacja miała miejsce przy wykonywaniu rzutu wolnego po gwizdku kończącym pierwszą połowę. Piłka była w rękach Ante Kuduza, który tak ją rzucił, że trafił w twarz Przemysława Krajewskiego. Płocki zawodnik padł na parkiet, a węgierscy sędziowie nie zastanawiali się, tylko pokazali zawodnikowi Dinama czerwoną kartkę.

Po przerwie lepiej weszli w mecz gospodarze, którzy szybko podwyższyli prowadzenie do trzech goli (17:14) i utrzymywali tę różnicę przez pierwszych dziesięć minut. Kiedy jednak w 40. min Andrei Negru podwyższył przewagę rywali do wyniku 21:17, trener Sabate poprosił o czas na rozmowę z zawodnikami.

Rozmowa przyniosła rezultat, bo w 44. min doprowadzili do 21:22 i na styku grali do 50. min i wyniku 25:26. W 52. min gospodarze wypracowali sobie różnicę trzech goli (28:25), a gdy każda z drużyn dorzuciła po jednej bramce, o czas poprosił Xavier Pascual. Rywale wykorzystali uwagi swojego trenera i podwyższyli prowadzenie do czterech bramek.

Zmotywowani zawodnicy Dinama

To wyraźnie podcięło skrzydła płockiej drużynie, zwłaszcza że w bramce Dinama znakomicie bronił drugi bramkarz Saaid Heidarirad, a każdą wybronioną piłkę jego koledzy z drużyny zamieniali na bramkę. W 58. min gospodarze prowadzili 32:26, ale jeszcze trener Sabate poprosił o przerwę w grze. Na niewiele się to zdało, Dinamo już mogło świętować zwycięstwo i dopisać do swojego konta dwa punkty.

Za tydzień będzie rewanż. W 8. kolejce Ligi Mistrzów 1 grudnia Orlen Wisła ponownie zmierzy się z mistrzem Rumunii. Początek pojedynku w Orlen Arenie wyznaczono na godz. 18.45. (PAP)

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: LM piłkarzy ręcznych. Płocczanie zostali pokonani przez graczy z Bukaresztu - Sportowy24

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska